Trener Bayernu nagle wypalił. "Mój ulubiony sędzia". Nie o Marciniaku

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / ANNA SZILAGYI / Na zdjęciu: Thomas Tuchel
PAP/EPA / ANNA SZILAGYI / Na zdjęciu: Thomas Tuchel
zdjęcie autora artykułu

W środę odbył się rewanż półfinału Ligi Mistrzów. Real Madryt pokonał Bayern Monachium 2:1 i zameldował się w finale rozgrywek. Przed spotkaniem Thomas Tuchel w wywiadzie ze stacją Movistar+ nieoczekiwanie ujawnił, kto jest jego ulubionym sędzią.

Co to był za szalony mecz! Jeszcze na cztery minuty przed końcem spotkania Bayern Monachium prowadził 1:0 i miał finał Ligi Mistrzów na wyciągnięcie ręki. To było jednak złudne. Real Madryt dokonał - który to już raz? - niemożliwego i sprawił prawdziwą remontadę bawarskiej drużynie.

W trzy minuty Królewscy za sprawą rezerwowego Joselu najpierw doprowadzili do remisu, a następnie wyszli na prowadzenie. Sędzia spotkania Szymon Marciniak ostatecznie przedłużył mecz o blisko 15 minut, jednak to nic nie dało i w finale to Real Madryt zmierzy się z Borussią Dortmund.

Przed spotkaniem trener Bayernu Thomas Tuchel był gościem telewizji Movistar+. Dziennikarze przeprowadzili z nim przedmeczowy wywiad. Po chwili szkoleniowiec drużyny z Monachium zobaczył wśród ekspertów stacji byłego arbitra. Był to Antonio Mateu Lahoz. Niemiec przyznał się do jednej rzeczy.

- To mój ulubiony sędzia wszech czasów! Ulubiony wszech czasów! Jeśli tu jest, mam dobre przeczucia - nie krył satysfakcji i swojego zadowolenia Thomas Tuchel. Skąd taka sympatia do sędziego? Otóż Mateu Lahoz był arbitrem głównym finału Ligi Mistrzów w 2021 roku, gdy Tuchel jako ówczesny trener Chelsea poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa nad Manchesterem City.

Środowe spotkanie zakończyło się zwycięstwem Realu Madryt 2:1. W nim czekała już Borussia Dortmund, która w dwumeczu okazała się być lepsza od Paris Saint-Germain. Finał Ligi Mistrzów zaplanowano na 1 czerwca, a areną zmagań będzie Wembley.

ZOBACZ WIDEO: Kwiatkowski ostro o kadrze Santosa. "Piłkarze nie wiedzieli, o co mu chodzi"

Zobacz także: Listkiewicz o Marciniaku. W UEFA nikt tego nie kryje Wielki mecz w Madrycie. Były reprezentant wskazuje faworyta

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
eugjan
9.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Marciniak kolejny raz przeprasza tylko że to nie zmienia negatywnej oceny jego pracy  
avatar
hieronymus
9.05.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Marciniak - śedzia międzynarodowy Realu Madryt. Łysy skandalista z Polski. Polaczek!