Syn legendy kpił z odwiecznego rywala. Ojciec tego tak nie zostawił

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / Francesco / Marcus Thuram skaczący do piosenki i jego ojciec temperujący go
Twitter / Francesco / Marcus Thuram skaczący do piosenki i jego ojciec temperujący go
zdjęcie autora artykułu

Podczas fety po meczu z Lazio Rzym Marcus Thuram pokusił się o podskakiwanie do prowokacyjnej piosenki. Wszystko działo się na oczach jego ojca, Liliana.

W niedzielę (19 maja) Inter Mediolan podejmował Lazio Rzym w spotkaniu 37. kolejki Serie A. Po pełnym dramaturgii meczu gospodarze zdołali w końcówce strzelić gola wyrównującego, dzięki czemu twierdza mistrza Włoch nie została podbita (relacja z tego starcia dostępna jest pod TYM LINKIEM).

Po końcowym gwizdku piłkarze razem z kibicami świętowali końcowy sukces, jakim jest wygranie rozgrywek. Dodajmy, że spotkanie z Lazio było ostatnim domowym meczem Interu w tym sezonie. Z tego powodu na obiekcie rozpoczęła się feta.

W pewnym momencie zgromadzeni na stadionie kibice zaczęli śpiewać: "Kto nie skacze, ten za Juventusem". Do tej piosenki podskakiwać zaczął Marcus Thuram. To podobało się fanom Interu, którzy wiwatowali na cześć francuskiego piłkarza.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o polskim bramkarzu. Zobacz, co wyrzucił w trybuny

Nieco inaczej odebrał to ojciec zawodnika, Lilian Thuram, który także był obecny na tym meczu i razem z zawodnikami Interu świętował zdobycie mistrzostwa Włoch. 52-latkowi nie spodobało się zachowanie swojego syna, wobec czego zamachnął się w jego kierunku.

Oczywiście cała sytuacja miała żartobliwy charakter. Przypomnijmy, że Lilian Thuram to legendarny zawodnik Juventusu Turyn, dla którego rozegrał łącznie 204 spotkania. Z tego też powodu wspomniana przyśpiewka mogła nie trafić w jego gust.

Warto wspomnieć, że choć Lilian Thuram jest legendą odwiecznego rywala Interu, kibice nie mieli problemów ze skandowaniem jego imienia i nazwiska podczas dekoracji (wideo możesz zobaczyć poniżej).

Zobacz także: Zdjęcie obiegło sieć. Hiszpanie twierdzą, że to "pożegnalna fotka"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty