Żużel. Przed nim najważniejszy sezon w karierze. Zadecyduje o jego dalszych losach

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Dariusz Biczyński / Na zdjęciu: Krzysztof Sadurski
Materiały prasowe / Dariusz Biczyński / Na zdjęciu: Krzysztof Sadurski
zdjęcie autora artykułu

Dla Krzysztofa Sadurskiego nadchodzący sezon będzie ostatnim w gronie młodzieżowców. Zawodnik rodem z Leszna zdaje sobie sprawę z tego, że najbliższe miesiące zdecydują o jego przyszłości.

Krzysztof Sadurski ostatnie dwa sezony spędził w Cellfast Wilkach Krosno, z którymi przeżywał zarówno wzloty, jak i upadki, czyli awans do PGE Ekstraligi oraz spadek do Speedway 2. Ekstraligi. W tym roku leszczynianina ponownie ujrzymy w najlepszej lidze świata.

W Enea Falubazie Zielona Góra 21-latek będzie liderem formacji do 21. roku życia. W rozmowie z ekstraliga.pl przyznał otwarcie, że chce stać się lepszym zawodnikiem oraz poprawić swoją średnią, choć nie zamierza deklarować konkretnych liczb.

- Indywidualnie również mam kilka celów, ale zbytnio nie lubię o nich mówić, żeby nie zapeszyć. Zostawię je dla siebie. Wiem, że przede mną bardzo ważny sezon, który z racji tego, że będzie moim ostatnim w gronie juniorów, z miejsca staje się jednym z ważniejszych, jeśli nie najważniejszym w mojej karierze, więc życzyłbym sobie, by poszło mi w nim jak najlepiej - dodał Sadurski.

ZOBACZ WIDEO: Kulisy okienka transferowego. ZOOleszcz GKM miał więcej opcji

Sadurski jest jedną z kilku nowych twarzy w Enea Falubazie Zielona Góra. Z większością zawodników ma jednak dobry kontakt. - Piotr i Przemysław Pawliccy uczyli mnie jeździć na motocyklu żużlowym. Z Jarosławem Hampelem miałem okazję jeździć w drużynie w Lesznie i przygotowujemy się fizycznie w jednym klubie u Marcina Giernasa - dodał.

Drużynowy Mistrz Polski Juniorów przed kolejnym sezonem dokonał kilku kosmetycznych zmian w swoim parku maszyn. Będzie bazował na tym, co mu zostało, jednak zdecydował się również na zakup dwóch jednostek napędowych od Ryszarda Kowalskiego. Wie, że przed nim kluczowy rok.

- Mogę sobie planować wszystko na zapas, ale staram się tego nie robić, bo wszystko zależy od mojej postawy w sezonie 2024. Wiadomo, że snuję sobie różne dywagacje na ten temat, choćby przy rodzinnym stole, ale wszystko i tak zależy od najbliższego sezonu. Jestem przekonany, że będę w stanie kontynuować swoją karierę zawodniczą po tym, jak skończę wiek młodzieżowca - skomentował Sadurski.

Czytaj także: 1. Jako 15-latek został mistrzem świata 2. Nie wyobrażał sobie jazdy w innym zespole, niż Włókniarz

Źródło artykułu: WP SportoweFakty