Duża transakcja w F1? Kanadyjski miliarder chce sprzedać część zespołu
Lawrence Stroll wydał dotąd setki milionów dolarów na rozwój Aston Martina. Kanadyjski miliarder najprawdopodobniej chce odzyskać część zainwestowanych środków. Na sprzedaż trafić ma 25 proc. akcji ekipy z Silverstone.
64-latek inwestuje w ekipę F1, bo marzy o tym, aby jego syn Lance został w przyszłości mistrzem świata. Na razie się na to nie zanosi, gdyż młody Kanadyjczyk od kilku sezonów zawodzi oczekiwania. Stroll senior ma jednak szansę odzyskać część wyłożonych środków.
Jak poinformował Bloomberg, miliarder negocjuje sprzedaż 25 proc. akcji Aston Martina. Udziały miałby nabyć amerykański fundusz inwestycyjny Arctos Partners. Już w listopadzie ubiegłego roku Amerykanie zainwestowali w zespół z Silverstone, choć nie podano szczegółów tej transakcji.
ZOBACZ WIDEO: Hampel miał ogromne problemy przed sezonem. Zmienił niemal wszystkoGdy przed kilkoma miesiącami doszło do inwestycji w Aston Martina, wycena zespołu miała osiągnąć poziom ponad 1 mld dolarów. Stroll wychodzi z założenia, że obecnie wartość jego stajni jest jeszcze większa i wynosi nawet 1,3-1,5 mld dolarów. Dlatego Kanadyjczyk mógłby zgarnąć ponad 300 mln dolarów, gdyby sprzedał 25 proc. udziałów.
Obecnie Aston Martin szykuje się do rewolucji technicznej w F1 w roku 2026. Brytyjska ekipa wierzy, że powalczy wtedy o tytuł mistrzowski. Mają jej w tym pomóc silniki Hondy, które Japończycy zaczną dostarczać na wyłączność zespołowi Strolla. Liderem Aston Martina ma pozostać Fernando Alonso, który niedawno przedłużył umowę co najmniej na sezony 2025-2026.
Majątek Lawrence'a Strolla szacowany jest na 4 mld dolarów. Biznesmen dorobił się fortuny na firmach odzieżowych. Należą do niego takie marki jak Tommy Hilfiger, Michael Kors, Pierre Cardin i Ralph Lauren.
Czytaj także:
- Formuła 1 uruchamia bezpłatny kanał. Będzie nadawał całą dobę
- Kierowca na wylocie z F1. Zmiana jeszcze w maju?