Liga Mistrzyń: Kim Rasmussen zbawcą Bukaresztu, CSM drugim finalistą

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W drugim spotkaniu półfinałowym Ligi Mistrzyń, prowadzony przez trenera Kima Rasmussena rumuński CSM Bukareszt pokonał HC Vardar Skopje i zagra w niedzielnym finale z Györi Audi ETO KC.

W tym roku Vardar dwukrotnie okazał się lepszy od CSM-u i to macedoński zespół był faworytem sobotniej rywalizacji, jednak mistrz Rumunii pokazał się ze świetnej strony i dzięki temu powalczy o złoty medal w LM.

Zespół z Bukaresztu już na samym początku narzucił swój styl gry, szybko obejmując prowadzenie 7:1. Spokojnie poczynaniami swojej drużyny kierowała Isabelle Gullden, zaś zawodniczki ze Skopje nie miały argumentów do skutecznej walki i poległy w pierwszej połowie 9:14.

Kiedy w drugiej odsłonie Line Anna Ryborg Jorgensen i spółka wygrywały 22:12 (45. minuta) było pewne, że już nie wypuszczą swojej szansy z rąk. CSM Bukareszt już do końca kontrolował boiskowe wydarzenia i ostatecznie triumfował 27:21.

1/2 finału Ligi Mistrzyń:

CSM Bukareszt - HC Vardar Skopje 27:21 (14:9) Najwięcej bramek: dla CSM-u Bukareszt - Ana Rodrigues Belo 5, Isabelle Gullden, Line Anna Ryborg Jorgensen, Aurelia Bradeanu i Oana Manea - po 4; dla HC Vardaru Skopje - Andrea Lekić 6, Siraba Dembele 4.

ZOBACZ WIDEO Piotr Masłowski: łatwiej byłoby gdybyśmy byli w trudniejszej grupie (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: