Pierwsze miejsce. Ależ forma Kubicy w Ferrari

Już na otwarcie sezonu długodystansowych mistrzostw świata WEC w Katarze załoga AF Corse zajęła czwarte miejsce i równocześnie była najszybszym samochodem Ferrari w stawce. Był to spory sukces Roberta Kubicy, Yifeia Ye i Roberta Shwartzmana. Cała trójka po raz pierwszy siedziała w modelu 499P i nie miała takiej wiedzy o pojeździe klasy Hypercar jak konkurencja.

Przed 6h Imola polski kierowca wraz z kolegami otrzymali dobre informacje. W ramach wyrównywania szans (tzw. balance of performance) samochód Ferrari został odchudzony o 34 kg i zyskał 7 kW dodatkowej mocy. To przełożyło się na wzrost wydajności, co pokazał już pierwszy trening.

W piątkowej sesji na torze Imola najlepsza okazała się właśnie załoga numer 83. Najszybsze okrążenie w samochodzie Ferrari pokonał Ye. Chińczyk osiągnął czas 1:31.347. Zaraz za nim znalazł się siostrzany pojazd włoskiego producenta oznaczony numerem 50. Siedzący w nim Antonio Fuoco był wolniejszy o 0,156 s.

ZOBACZ WIDEO: "On się pięknie uśmiechnie". Stanowcza opinia o Gregu Hancocku i jego przydatności

Tym samym po raz kolejny Kubica i spółka pokazali, że są najszybszą załogą Ferrari w tym sezonie WEC. Jeśli chodzi o treningowe przejazdy 39-latka, Polak ewidentnie skupiał się na tempie wyścigowym. Krakowianin jako drugi z ekipy zameldował się na torze. Przejął wyścigówkę od Ye i spędził w niej pół godziny. Jego najlepsze okrążenie zamknęło się w czasie 1:32.489.

Warto też zauważyć dobry wynik Peugeota. Francuzi poprawili swojego Hypercara, który w końcu otrzymał poważnych rozmiarów tylne skrzydło. Przełożyło się to na trzecią pozycję w pierwszym treningu WEC na Imoli.

WEC - 6h Imola - 1. trening - wyniki:

Czytaj także: - Hamilton wkrótce zakończy karierę? Zdecydowana deklaracja Brytyjczyka - Williams pośmiewiskiem w F1. "Równie dobrze możesz zostać w domu"