Selekcjoner reprezentacji Polski ma "tajemną broń". Zaskoczy w rewanżu?

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: Błażej Korczyński
PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: Błażej Korczyński
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Polski w futsalu zrobiła swoje. W piątek Biało-Czerwoni pokonali Norwegię 3:0 w kolejnym meczu el. ME. Po spotkaniu selekcjoner Polaków Błażej Korczyński mówił, że ma jeszcze w zanadrzu "tajemną broń".

Polacy byli faworytem piątkowego starcia z Norwegami i na pewno nie rozczarowali. Wygrali, więc swoje zrobili. Warto odnotować, że w tym meczu selekcjoner Biało-Czerwonych Błażej Korczyński nie mógł skorzystać ze wszystkich piłkarzy.

- Dwóch zawodników mieliśmy na trybunach - kontuzjowanego Mikołaja Zastawnika i Krzysztofa Elsnera, który nie mógł grać za kartki - wyjaśniał trener na pomeczowej konferencji prasowej, cytowany przez futsalekstraklasa.pl.

Wyjawił też, że ma tajemną broń. O co chodzi?

- Reszta nieobecnych zawodników jest natomiast schowana, jako tajemna broń na drugi mecz. Mamy swoje wewnętrzne ustalenia i dziś szansę dostali ci zawodnicy, którzy sprawdzili się z Portugalią, a w następnym spotkaniu dostaną inni. Nie ma też potrzeby przywozić wszystkich zawodników i narażać ich na kontakt z innymi, dlatego zostali w hotelu, aby być gotowymi na poniedziałek - podsumował Korczyński.

Kolejny mecz Polska - Norwegia w ramach eliminacji do mistrzostw Europy już w poniedziałek o godz. 17:30. Transmisja dostępna będzie w TVP Sport i na sport.tvp.pl.

Czytaj także: > Futsal: coraz trudniejsza sytuacja trzech zespołów > Puchar Polski w futsalu: wyniki 1/8 finału. Trzy kolejne zespoły ekstraklasy za burtą

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzał, rykoszet i... przepiękny gol. Ale miał farta!

Źródło artykułu: