To już kolejny sparing zespołu dowodzonego przez Andrzeja Adamka, przygotowywanego głównie pod kątem rozgrywek ligowych. Tym razem drugi garnitur gdyńskiego klubu został wzmocniony przez Denhama Browna oraz Mateusza Kostrzewskiego. Obaj swą grą nie zachwycili, nie zdołali poprowadzić Asseco Prokomu do zwycięstwa.
Czarni już niemal tradycyjnie rewelacyjnie otworzyli mecz, wszak szybko wyszli na kilkupunktowe prowadzenie, bo mieli świetnie dysponowanego Camerona Bennermana. Słupszczanie kontynuowali swój marsz po triumf w drugiej kwarcie, w pewnym momencie prowadzili już nawet 37:20, ale wyraźnie spuścili z tonu i pozwolili rywalom na zmniejszenie - jeszcze przed przerwą - strat.
W drugiej połowie podopieczni Adamka próbowali się jeszcze prasnąć, zebrać w sobie siły na ostatni podryg, ale nie udało im się, choć rywal miał ogromne problemy z przewinieniami. W zespole Dainiusa Adomaitisa wciąż bowiem z łatwością do kosza trafiał Bennerman, któremu w sukurs poszedł Jerel Blassingame. Amerykańscy obwodowi Czarnych Panter zdobyli łącznie w tym meczu aż 39 punktów, czyli niemal połowę całego dorobku. Spory wkład w końcową wygraną miał Zbigniew Białek, który dorzucił 13 oczek.
Wysoką formę w gdyńskim teamie potwierdza Robert Witka, który nie pierwszy raz jest najlepszym strzelcem. Były koszykarz PGE Turowa Zgorzelec uzbierał 16 punktów. Tyle samo zapisał na swoje konto Dawid Przybyszewski, a o jedno oczko mniej miał Iwo Kitzinger. Testowany przez Asseco Prokom Amerykanin Mitch Johnson zdobył 3 punkty.
Asseco Prokom Gdynia - Energa Czarni 80:86 (14:20, 14:18, 23:24, 29:24)
Asseco Prokom: Robert Witka 16, Dawid Przybyszewski 16, Iwo Kitzinger 15, Courtney Eldridge 8, Mitch Johnson 7, Paweł Mróz 4, Mateusz Kostrzewski 3, Przemysław Frasunkiewicz 2, Paweł Kowalczuk 2, Denham Brown 1, Sebastian Balcerzak 0, Aleksander Kobus 0, Tomasz Prostak 0.
Energa Czarni: Cameron Bennerman 24, Jerel Blassingame 16, Zbigniew Białek 14, Hubert Pabian 7, Bryan Davis 6, Wojciech Szawarski 6, Patryk Przyborowski 4, Krzysztof Roszyk 3.
