MŚ Londyn 2017: Polacy bez medalu. Andrius Gudzius ze złotem

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / DIEGO AZUBEL /
PAP/EPA / DIEGO AZUBEL /
zdjęcie autora artykułu

Litwa ma nowego Virgilijusa Aleknę. Andrius Gudzius został mistrzem świata w rzucie dyskiem, o dwa centymetry pokonując faworyta Daniela Stahla. Polacy zakończyli konkurs poza podium. Piotr Małachowski był piąty, a Robert Urbanek siódmy.

Konkurs w Londynie miał stać na wysokim poziomie i tak właśnie było. Już w pierwszej kolejce Gudzius oraz Mason Finley posłali dysk poza granicę sześćdziesiątego siódmego metra. A to była tylko przygrywka do serii marzeń.

Coś ich natchnęło. Może korzystne warunki atmosferyczne, może nieprzeciętny talent. Najpierw życiowy rzut oddał Finley (68.03 m), chwilę później jego wynik poprawił lider światowych list Stahl (69.19 m), a tuż po nim swój rekord pobił Gudzius (69.21 m). Konkurs jeszcze się nie rozkręcił, a podium zostało ustalone.

Żaden z liderów wyniku już nie poprawił.

Polacy rzucali na swoim poziomie. Małachowski - pomijając Konkurs Rzutów im. Kamili Skolimowskiej w Cetniewie - ani razu w tym sezonie nie posłał dysku poza granicą sześćdziesiątego szóstego metra i w Londynie było podobnie. "Swoje" zrobił też Robert Urbanek.

Przed konkursem pierwszy z nich był na światowych listach czwarty, drugi szósty. Na mistrzostwach świata zabrakło farta, zabrakło błysku. Wystartowali zgodnie z planem. Medale leżały za daleko.

Wyniki

# Zawodnik Kraj Wynik
1.Andrius GudziusLitwa69.21
2.Daniel StahlSzwecja69.19
3.Mason FinleyUSA68.03
4.Fedrick DacresJamajka65.83
5.Piotr MałachowskiPolska65.24
6.Robert HartingNiemcy65.10
7.Robert UrbanekPolska64.15
8.Traves SmikleJamajka64.04

ZOBACZ WIDEO Paweł Fajdek o rekordzie świata: Zaatakuję, ale to będzie bardzo trudne (WIDEO)

Źródło artykułu: