Sensacja w Pucharze Polski!

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Lech Muszyński  / Na zdjęciu: Rafał Dzidek i Jakub Lewicki
PAP / Lech Muszyński / Na zdjęciu: Rafał Dzidek i Jakub Lewicki
zdjęcie autora artykułu

Jagiellonia Białystok sensacyjnie przegrała na wyjeździe z Lechią Zielona Góra. Goście po porażce (1:3) pożegnali się z rozgrywkami Fortuna Pucharu Polski.

Do tego meczu oba zespoły podchodziły w bardzo podobnej, wysokiej dyspozycji. Zarówno piłkarze Jagiellonii Białystok, jak i Lechii Zielona Góra od dawna bowiem nie zaznali goryczy porażki.

Faworyt tego pojedynku był oczywiście jeden i niewątpliwie w tej roli widziano gości z Białegostoku. Gospodarze jednak nie rozłożyli przed swoimi rywalami czerwonego dywanu. Wręcz przeciwnie, postawili trudne warunki i awansowali do kolejnej fazy Fortuna Pucharu Polski.

To właśnie Lechia Zielona Góra dosyć szybko wyszła na dwubramkowe prowadzenie. Po 33 minutach na tablicy wyników widniał rezultat 2:0. Obie bramki dla gospodarzy strzelił Przemysław Mycan. Akcje, które do tego doprowadziły, naprawdę mogły się podobać.

ZOBACZ WIDEO: Będzie zmiana selekcjonera? "Mam jedną teorię"

Gdy wydawało się już, że na przerwę Jagiellonia zejdzie z dwubramkowym bagażem na plecach, pięknym strzałem z dystansu popisał się Wdowik. Piłkarz gości uderzył tak, że futbolówka wpadła idealnie w okienku bramki doskonale dysponowanego Fabisiaka. Wcześniej Pospisil zmarnował rzut karny.

Po przerwie Jagiellonia w ofensywie wyglądała już zdecydowanie lepiej. Problemem był jednak fakt, że to lechiści strzelili gola. W 47. minucie na tablicy wyników było już 3:1. Głową bramkarza Jagi pokonał Ostrowski i tym samym ustalił sensacyjny rezultat spotkania.

Piłkarze Jagiellonii próbowali odrobić straty, ale na nic się to zdało. W bramce gospodarzy stał doskonale dysponowany Fabisiak, a dwukrotnie Imaza powstrzymał także słupek. To był naprawdę dobry mecz Lechii, nie tylko ze względu na wynik.

Lechia Zielona Góra - Jagiellonia Białystok 3:1 (2:1) 1:0 - Mycan 9'  2:0 - Mycan 33'  2:1 - Wdowik 45' 3:1 - Ostrowski 47'

Czytaj także: Gorzkie wnioski dla reprezentacji Polski. "Ten poziom jest dla nas za wysoki" Ostatni uczestnik mundialu wyłoniony! Zdecydował błyskawiczny gol

Źródło artykułu: