To plan Francji na Lewandowskiego. Piłkarz Bayernu się wygadał

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty /  / na dużym zdjęciu: Robert Lewandowski (PAP/EPA), na małym: Kingsley Coman (Getty Images)
WP SportoweFakty / / na dużym zdjęciu: Robert Lewandowski (PAP/EPA), na małym: Kingsley Coman (Getty Images)
zdjęcie autora artykułu

Polscy kibice w spotkaniu 1/8 finału mistrzostw świata w Katarze z Francją będą liczyć zapewne na błysk Roberta Lewandowskiego. Temat kapitana Biało-Czerwonych został już poruszony przez dziennikarzy podczas czwartkowej konferencji prasowej rywala.

Reprezentacja Argentyny nie dała w środę Polsce szans (2:0) i to ona wyszła z pierwszego miejsca w grupie C. Mimo porażki Biało-Czerwoni awansowali, ale ich rywalem w 1/8 finału mistrzostw świata w Katarze będzie Francja.

Nic więc dziwnego, że już dzień później podczas konferencji prasowej Trójkolorowych rozległy się pytania dziennikarzy dotyczące zespołu Czesława Michniewicza.

- Pozycja faworyta nie daje nam żadnego gola przewagi. Śledziliśmy ich mecz z Argentyną w środę wieczorem. Często graliśmy przeciwko takim zespołom ze zwartym blokiem defensywnym. Ich wielką siłą jest kontratak - powiedział obecny na sali Kingsley Coman.

ZOBACZ WIDEO: Przepis na sukces Szczęsnego. Nasz dziennikarz ujawnia

Nie zabrakło też tematu największej gwiazdy naszej kadry czyli Roberta Lewandowskiego, a przecież Coman to jego kolega za czasów gry w Bayernie Monachium. - To bardzo dobry zawodnik w polu karnym z niezwykłym wykończeniem - ocenił.

Wygląda na to, że drużyna Didiera Deschampsa będzie chciała zupełnie odciąć od podań kapitana Biało-Czerwonych. - Świetnie porusza się po boisku i doskonale wykańcza akcje. Więc najlepiej, gdy nie jest przy piłce - stwierdził Coman, śmiejąc się.

Francja pragnie powtórzenia sukcesu sprzed czterech lat, kiedy to sięgnęła po mistrzostwo świata w Rosji. Czy podopieczni zrealizują swój plan i awansują do ćwierćfinału mundialu po meczu z reprezentacją Polski? Mecz obu ekip odbędzie się w niedzielę, a pierwszy gwizdek zabrzmi o godzinie 16:00.

Zobacz też: Pięć pudeł Lukaku w meczu z Chorwacją. Belgia jedzie do domu Media: decyzja ws. Michniewicza już zapadła. Wiadomo, co z jego kontraktem

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (11)
avatar
kareta
2.12.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Francja może wystawić drugi skład i bez żadnego planu wygra. Pismaki wypisują głupoty, po tym blamażu z Argentyną powinni siedzieć cicho, bo już nikt tych wypocin nie słucha.  
avatar
Lech Kosyjan
2.12.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ależ Francuzi nie mają się czego obawiać  Nasi potrafią tylko podawać dwa razy, trzecie już nie wychodzi, za trudne. Argentyna przez 90% czasu miała piłkę.  
avatar
Manuel
2.12.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
W meczu z Francją najbardziej zapracowany będzie Wojtek Szczęsny. Trener postawi na defensywe, atak może sobie truchtać.  
avatar
Stevie Wonder
2.12.2022
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Chłopak jest po prostu grzeczny. Tego co myśli o tym grajku cenzura by nie puściła.  
avatar
Julia-Keller
1.12.2022
Zgłoś do moderacji
6
3
Odpowiedz
Magister powinien oglądać mecz z ławki rezerwowych. W przeciwnym razie gramy w 10!!!