Saudyjczykom ciągle mało. Chcą kolejną gwiazdę

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Rodrigo Jimenez / Na zdjęciu: Joao Felix (z prawej) i Anaitz Arbilla (z lewej)
WP SportoweFakty / Rodrigo Jimenez / Na zdjęciu: Joao Felix (z prawej) i Anaitz Arbilla (z lewej)
zdjęcie autora artykułu

Przyszłość Joao Feliksa z Atletico Madryt jest wielką niewiadomą. Piłkarz chciałby zostać w Europie, jednak kosmicznymi pieniędzmi kusi go klub z Arabii Saudyjskiej.

Joao Felix od jakiegoś czasu nie dogaduje się najlepiej z trenerem Diego Simeone. 23-latek ewidentnie nie jest zachwycony stylem gry, preferowanym przez Argentyńczyka.

Co na to Atletico? Kolejne wypożyczenie go ma być niezbyt dobrze widziane i priorytetem jest sprzedaż Feliksa.

Natomiast faktem jest, że może być o to bardzo trudno, bo madrytczycy oczekują za swojego piłkarza około 100 milionów euro. To oznacza, że Barca nie ma możliwości, aby powalczyć o transfer Feliksa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Stanął przy Messim i się rozpłakał. To syn wielkiej gwiazdy [b]

[/b]Co innego... kluby z Arabii Saudyjskiej. Jak przekazał dziennikarz Fabrizio Romano, o Felixa zabiega Al-Hilal FC. Napastnik odebrał już kilka telefonów w tej sprawie od Portugalczyka Jorge'a Jesusa, czyli szkoleniowca drużyny z Arabii Saudyjskiej.

Co najważniejsze, Saudyjczycy są w stanie zaoferować Feliksowi duże pieniądze. Portugalczyk mógłby na Bliskim Wschodzie zarabiać nawet 40 mln euro netto rocznie.

Joao Felix wystąpił łącznie w 96 meczach na poziomie La Liga i zdobył 25 bramek. Jego umowa w stolicy Hiszpanii jest ważna do 30 czerwca 2027 roku.

Zobacz także: Osiem goli i rzuty karne. Messi znów bohaterem Interu Miami Na to narzekał Santos. Kulesza ujawnia

Źródło artykułu: WP SportoweFakty