Media: oni nie zagrają z Czechami. Probierz odeśle dwóch graczy na trybuny

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Tomasz Kędziora (z lewej) i Tymoteusz Puchacz
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Tomasz Kędziora (z lewej) i Tymoteusz Puchacz
zdjęcie autora artykułu

Michał Probierz będzie musiał zrezygnować z dwóch nazwisk przed meczem eliminacji Euro 2024 z Czechami. Spotkanie z trybun obejrzą najprawdopodobniej gracze, którzy pierwotnie nie byli powołani na zgrupowanie - informuje Jakub Kłyszejko.

W piątkowy wieczór reprezentacja Polski będzie musiała zgarnąć komplet punktów w spotkaniu domowym z Czechami, aby utrzymać szanse na bezpośredni awans na przyszłoroczne mistrzostwa Europy. Przed listopadowym zgrupowaniem Michał Probierz borykał się z problemami kadrowymi.

Ze względu na problemy zdrowotne w ostatniej chwili ze składu wypadli Matty Cash, Adrian Benedyczak oraz Patryk Dziczek. W ich miejsce selekcjoner dowołał Mateusza Łęgowskiego, Tymoteusza Puchacza i Karola Struskiego, będącego absolutnym debiutantem.

Dzień przed arcyważnym meczem podopieczni Probierza odbyli oficjalny trening na PGE Narodowym, któremu przyglądał się Jakub Kłyszejko. Dziennikarz przekazał istotną informację za pośrednictwem platformy X.

"Jeżeli w najbliższych godzinach nie wydarzy się nic nieprzewidywalnego, to poza kadrą meczową na spotkanie z Czechami znajdą się Karol Struski oraz Tymoteusz Puchacz" - przewiduje Kłyszejko.

ZOBACZ WIDEO: Komedia na meczu polskiej ligi. Nagranie już krąży po sieci

Wygląda więc na to, że Puchacz przegrał rywalizację z lewym obrońcą Jagiellonii Białystok, Bartłomiejem Wdowikiem. Struski będzie musiał jeszcze poczekać na premierowy występ z orzełkiem na piersi.

Czytaj więcej: Lechia zagrała z Ukrainą za zamkniętymi drzwiami. Dwa gole w Gdańsku Polska ma być odważna. Michał Probierz: Nie obawiać się posiadania piłki

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Puchacz powinien wrócić do składu reprezentacji Polski?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)