Milik przyznał się do błędu. Bije się w pierś

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / ALESSANDRO DI MARCO / Na zdjęciu: sędzia pokazuje Milikowi czerwoną kartkę
PAP/EPA / ALESSANDRO DI MARCO / Na zdjęciu: sędzia pokazuje Milikowi czerwoną kartkę
zdjęcie autora artykułu

Czerwona kartka Arkadiusza Milika utrudniła sprawę Juventusowi w meczu z Empoli. Polak postanowił przeprosić klubowych kolegów.

W tym artykule dowiesz się o:

W sobotni wieczór Arkadiusz Milik zmarnował szansę, którą dał mu Massimiliano Allegri. Reprezentant Polski wreszcie znalazł się w wyjściowym składzie na mecz ligowy, jednak spędził na placu gry zaledwie 16 minut.

Napastnik brutalnie sfaulował Alberto Cerriego. Nieprzemyślane zachowanie Milika sprawiło, że przez większą część spotkania Juventus FC musiał radzić sobie w osłabieniu. Po analizie VAR kadrowicz został ukarany bezpośrednią czerwoną kartką.

Juventus tylko zremisował 1:1 z teoretycznie słabszym Empoli. Sam Milik doskonale zdaje sobie sprawę, że jego zachowanie nie pomogło "Starej Damie". Po zakończeniu spotkania zawodnik zabrał głos za pośrednictwem mediów społecznościowych.

"Przepraszam, nie chciałem wpakować kolegów w kłopoty, nie miałem takiego zamiaru.. Proszę o wybaczenie. Naprzód Juve" - czytamy na profilu instagramowym Milika. Pod jego wpisem pojawiły się wyrazy wsparcia ze strony rezerwowego bramkarza, Carlo Pinsoglio.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzelecka rywalizacja w Barcelonie. Nowy król wolnych

Turyńczycy zgubili punkty po serii zwycięstw. W niedzielę klub Milika może stracić fotel lidera Serie A na rzecz Interu. Mediolańczycy awansują na pierwsze miejsce, jeśli wygrają z Fiorentiną.

Czytaj więcej: Skorupski zatrzymał Girouda. Emocje do końca w meczu AC Milanu Zaskoczenie w meczu Polaków. Arkadiusz Milik narobił kłopotów Juventusowi

Źródło artykułu: WP SportoweFakty