Przeszedł z PKO Ekstraklasy do Wieczystej. Wyjaśnia dlaczego

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Tomasz Swędrowski
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Tomasz Swędrowski
zdjęcie autora artykułu

Podczas zimowego okienka transferowego Tomasz Swędrowski zamienił Ruch Chorzów na Wieczystą Kraków, przez co zagra w trzeciej lidze. W wywiadzie dla TVP Sport przyznał, że otrzymał ofertę nie do odrzucenia.

W tym artykule dowiesz się o:

Podczas przerwy zimowej Ruch Chorzów udał się do Turcji na obóz przygotowawczy. W gronie piłkarzy, którzy nie polecieli do Belek znalazł się Tomasz Swędrowski. Powodem tego była zmiana barw klubowych.

30-latek w tym sezonie po raz pierwszy w karierze miał okazję występować w PKO Ekstraklasie. To jednak nie przekonało go, by grać w niej również jesienią. Postanowił bowiem zaakceptować ofertę Wieczystej Kraków.

- Nie będę ukrywał, że oferta była również bardzo atrakcyjna pod względem finansowym. Można rzucać pięknymi hasłami, ale na koniec każdy z nas gra dla pieniędzy. To nasza praca. (...) Nie ukrywam też, że wcześniej nie miałem możliwości zarobienia takich pieniędzy, by zabezpieczyć rodzinę na przyszłość. Teraz taka okazja się pojawiła. Zrobiłem to już po spełnieniu marzenia, którym był występ w Ekstraklasie - opowiedział o powodach takiej zmiany Swędrowski w rozmowie z TVP Sport.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzelecka rywalizacja w Barcelonie. Nowy król wolnych

Dla piłkarza, który rozegrał w tym sezonie 19 spotkań na poziomie PKO Ekstraklasy i zdobył 4 bramki oferta od Wieczystej była "nie do odrzucenia". Ponadto niebawem na świat przyjdzie jego drugie dziecko i zależało mu na spokoju i stabilizacji, tymczasem kontrakt z Ruchem wygasał wraz z końcem sezonu. A teraz podpisał 2,5-roczną umowę z opcją przedłużenia o rok.

Dla 30-latka nie będzie to jednak pierwszy raz, kiedy zagra na takim szczeblu rozgrywkom. W sezonie 2019/20 dołączył do Motoru Lublin, który wówczas znajdował się na tym samym poziomie. Wraz z nim od razu wywalczył awans na zaplecze Fortuna I ligi i teraz liczy na to, że to samo stanie się w Wieczystej.

Po rundzie jesiennej Wieczysta ma trzy punkty przewagi nad Avią Świdnik. Klub od momentu, gdy szkoleniowcem został Sławomir Peszko nie przegrał jeszcze żadnego meczu w lidze. Awans do II ligi uzyska jedynie najlepszy zespół czwartej grupy.

Przeczytaj także: Koszmar polskiego obrońcy. Strzelił absurdalnego samobója w ostatnich minutach Sensacja wisiała w powietrzu. Manchester United cudem uniknął kompromitacji

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
Sergo
29.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mówi jak jest i za to szacun. Milość do wybranego klubu może trwać do końca życia, a kariera jest krótka i trzeba z niej wycisnać sportowo i finansowo jak najwięcej.