Bochum wygrywa w spotkaniu średniaków

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W mecz inaugurującym 21. kolejkę niemieckiej Bundesligi całe spotkanie w drużynie gospodarzy rozegrał <b>Tomasz Zdebel</b>, natomiast <b>Marcin Mięciel</b> nie pojawił się piątkowego wieczoru na murawie obiektu Bochum. Podobnie w drużynie Hannoveru cały mecz na ławce rezerwowych przesiedział <b>Dariusz Żuraw</b>.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwsza ciekawa sytuacja miała miejsce w 18. minucie kiedy to piłkę w polu karnym gości wyłuskał Sestak, a dobrym strzałem popisał się Auer. Golkiper Hannoveru Robert Enke popisał się jednak dobrą paradą. Kilka chwil później uderzeniem z woleja Jana Lastuvkę próbował pokonać Rosenthal, jednak spektakularny strzał minął bramkę w bezpiecznej odległości. W 30. minucie padła kuriozalna bramka dla gospodarzy. Najpierw po pięknym podaniu Zdebela, oko w oko z Enke stanął Sestak, jednak górą z tego pojedynku wyszedł bramkarz gości, który odbił piłkę przed siebie. Ku jego rozpaczy wybił ją prosto na nogę nadbiegającego Cherundolo, a ten wpakował futbolówkę do własnej siatki. 2. minuty później Hannover mógł wyrównać, ale Mike Hanke nie potrafił pokonać Lastuvki. Do końca pierwszej połowy nie działo się na boisku nic ciekawego i ta przeciętna odsłona zakończyła się skromnym prowadzeniem Bochum 1:0. Szybko, bo już 20. sekund po wznowieniu gry, 100% okazję na wyrównanie zmarnował Schulz będąc sam na sam z bramkarzem Bochum, uderzył właśnie w niego. Jednak, co się odwlecze to nie uciecze i już minutę później Vinicius pięknie zacentrował z prawej strony wprost na głowę Mike Hanke, a ten nie miał problemów z umieszczeniem jej w bramce gospodarzy. 5. minut później jest już jednak 2:1. Kopia sytuacji, po której Hannover zdobył bramkę i Bochum ponownie prowadzi w tym meczu. W roli asystenta wystąpił Sestak, a strzałem głową bramkarza gości pokonuje Benjamin Auer. W 58. minucie dobra okazja dla Viniciusa, jednak obrońca przyjezdnych z 5. metrów uderza wysoko ponad bramką. Przez kolejne minuty na boisku nie działo się praktycznie nic. Zespoły grały tak jakby wynik ten je w pełni satysfakcjonował. Co zrozumiałe było w przypadku gospodarzy, to taka gra zupełnie niezrozumiała była w przypadku Hannoveru. W 83. minucie mogło być już po meczu, jednak Sestak mocno naciskany przez gracza gości nie trafił w światło bramki w dogodnej sytuacji. Wynik spotkania nie uległ już jednak zmianie i VfL Bochum po przeciętnym widowisku pokonało Hannover 96 2:1.

VfL Bochum - Hannover 96 2:1 (1:0)

1:0 - Cherundolo (sam.) 30'

1:1 - Hanke 47'

2:1 - Auer 52'

Źródło artykułu: