Jagielka odmówiłby Polsce

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Trwa "polowanie" na piłkarzy grający poza granicami naszego kraju, ale mających polskie pochodzenie bądź paszport. Tym razem Super Express wziął pod lupę obrońcę angielskiego Evertonu <B>Phila Jagielkę</b>. Jednak sam zawodnik przyznał, że odmówiłby przyjęcia powołania.

- Jestem dumny ze swojego polskiego pochodzenia. Moi dziadkowie ze strony ojca są Polakami. Dziadek pochodził z Poznania, a babcia z Krakowa. Do Anglii przyjechali tuż po zakończeniu II wojny światowej - mówi Phil Jagielka, który od tego sezonu występuje w Evertonie. 25-letni zawodnik kosztował The Toffees 4 miliony funtów, gdy przechodził z Sheffield United.

Jagielka całe życie mieszka w Anglii, a po polsku umie jedynie kilka słów, ale nie zapomniał o swoich korzeniach. - Mama dała mi po polskim dziadku drugie imię. Niestety, nigdy go nie poznałem, bo zmarł tuż przed moimi narodzinami. Jestem więc Filip Nikodem Jagielka - dodał Jagielka. Przyznał on, że mimo, iż mógłby grać w polskiej reprezentacji to powołania nie przyjąłby. - Nikt oficjalnie mnie o to nie poprosił. Od strony prawnej mogę grać dla Polski, ale powołania do reprezentacji raczej bym nie przyjął. Chociaż jestem bardzo dumny ze swoich korzeni, czuję się Anglikiem - zakończył.

Źródło artykułu: