Świetny gest trenera Fulhamu. Jego list dotarł nawet do Polski

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Michael Regan / Na zdjęciu: Claudio Ranieri
Getty Images / Michael Regan / Na zdjęciu: Claudio Ranieri
zdjęcie autora artykułu

Claudio Ranieri, który podjął pracę w znajdującym się w fatalnej sytuacji Fulhamie, na dzień dobry poprosił kibiców o wsparcie. Wysłał im osobisty list, który dotarł nawet do Polski.

W tym artykule dowiesz się o:

Włoch przejął trenerskie stery w Fulhamie w połowie listopada, podejmując się trudnego zadania wyprowadzenia drużyny z samego dołu Premier League. Nie zraził go bilans tylko jednego zwycięstwa w 12 meczach. Uwierzył, że jego misja w Londynie może zakończyć się powodzeniem.

Nim na dobre rozpoczął pracę w nowym klubie, Claudio Ranieri zyskał sympatię kibiców Fulhamu świetnym gestem. Nowy szkoleniowiec wystosował osobisty list do fanów The Whites i ich rodzin, prosząc o jakże cenne w tak beznadziejnej sytuacji wsparcie. Co więcej, jego adresatami zostali nie tylko kibice w Anglii.

Przesyłka dotarła nawet do Polski, czym na Twitterze pochwalił się zadeklarowany sympatyk Fulhamu - Jakub Krupa (zawodowo dziennikarz Polskiej Agencji Prasowej).

"Mamy za sobą bardzo trudny start sezonu, ale teraz razem musimy skupiać się na przyszłości. Przed nami ciężkie zadanie, ale nigdy się nie poddamy. [...] Bądź z nami. Okaż nam tak fenomenalne wsparcie, jak w ostatnich latach. Odegraj swoją rolę i pchnij nas do działania. Ważne, że razem jesteśmy gotowi. Nie tylko piłkarze, ale też wszyscy w klubie, włącznie z fanami. Potrzebujemy was, zwłaszcza w tych trudnych momentach" - czytamy w liście Ranierego.

W sobotę włoski szkoleniowiec zadebiutował na ławce Fulhamu. Między innymi dzięki wsparciu kibiców The Whites pokonali u siebie Southampton 3:2, odnosząc drugie zwycięstwo w tym sezonie Premier League.

ZOBACZ WIDEO Roberto Carlos w Warszawie w nowej roli. Sędziował zawody we freestyle'u

Źródło artykułu:
Czy jesteś pod wrażeniem gestu Ranierego?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)