Grzegorz Krychowiak pożegnał Jose Antonio Reyesa

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Sergei Bobylev / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak
Getty Images / Sergei Bobylev / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak
zdjęcie autora artykułu

Grzegorz Krychowiak z dużym smutkiem przyjął wiadomość o śmierci Jose Antonio Reyesa. Kiedyś grał z Hiszpanem w jednej drużynie.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=4495]

Jose Antonio Reyes[/tag] w sobotni poranek zginął w wypadku samochodowym na autostradzie A-376 z Sewilli do Utrery. Samochód, którym podróżował, wypadł z trasy, a następnie stanął w płomieniach. Na miejscu, oprócz sportowca, zginął też jego kuzyn. Trzecia osoba z pojazdu jest w ciężkim stanie w szpitalu.

"RIP amigo" ("spoczywaj w pokoju, przyjacielu") - napisał na Twitterze Grzegorz Krychowiak, dołączając płaczącą emotikonę. Wpis uzupełnił wspólną fotografią z Jose Antonio Reyesem.

Krychowiak i Reyes w przeszłości grali w jednym zespole - Sevilli. Reprezentant Polski w tym klubie występował od lipca 2014 przez dwa kolejne lata. Następnie został sprzedany do Paris Saint-Germain za 27,5 mln euro.

ZOBACZ WIDEO: Finał Ligi Mistrzów. Liverpool - Tottenham. Komu kibicują reprezentanci Polski? Sympatie podzielone

W tym samym czasie z Sevillą pożegnał się Reyes. Ten w lipcu 2016 roku przeniósł się do Espanyolu Barcelona po czteroipółletniej przygodzie w Sevillistas. Było to dla niego drugie podejście do gry w tej drużynie. W 2004 roku odszedł z niej do Arsenalu za 20 mln euro.

Oprócz Sevilli, Espanyolu i Arsenalu, Reyes grał też m.in. w Realu Madryt. Zginął w wieku 35 lat.

Zobacz także: Środowisko piłkarskie zszokowane śmiercią Jose Antonio Reyesa. "Jestem zdruzgotany" Szczegóły wypadku Jose Antonio Reyesa. Ogłoszono żałobę

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
steffen
1.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Który to już "artykuł" przy okazji tego wypadku? Ósmy, dziesiąty?  Ale na pewno nie ostatni.  Jedno nowe zdanie kopiuj/wklej ze starych tekstów … i gotowe.