Nie jedli i nie pili, a wyróżnili się w PKO Ekstraklasie

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: piłkarz Górnika Zabrze Robert Dadok (z lewej) i Ilkay Durmus (z prawej) z Lechii Gdańsk
PAP / Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: piłkarz Górnika Zabrze Robert Dadok (z lewej) i Ilkay Durmus (z prawej) z Lechii Gdańsk
zdjęcie autora artykułu

W spotkaniu z Górnikiem w Zabrzu, najlepszy mecz na wiosnę rozegrali Ilkay Durmus i Bassekou Diabate. Dwaj zawodnicy Lechii obchodzą obecnie Ramadan i trzymają się sztywno zasad, które w teorii mogłyby mocno szkodzić sportowcom.

W ostatnim spotkaniu dobrze spisał się Ilkay Durmus. Strzelił dwa gole mimo tego, że obchodzi Ramadan. - Często z nim rozmawiam, pytam jak się czuje. Nie tylko Ilkay, również Bassekou Diabate pości w trakcie Ramadanu. Musimy zwracać uwagę na ich obciążenia - zauważył Tomasz Kaczmarek, trener Lechii Gdańsk.

- Ja dzięki mojej pracy w Niemczech, gdzie jest wielu muzułmanów i pracy w Egipcie, mam duże doświadczenie w tym temacie. W 2012 roku z kadrą olimpijską Egiptu byłem na igrzyskach olimpijskich i w tym czasie był Ramadan. Teraz jest kwiecień, chłopcy od 5 rano do 23:30 nie jedli i nie pili, również w dzień meczu, co było wymagające - dodał.

Takie momenty pokazują, jak istotna jest w sporcie psychika. - Olbrzymią rolę odgrywa tu głowa. Poznałem zawodników, którzy w tym okresie byli jeszcze mocniejsi i bardziej odporni. W tym jest coś spirytualnego, bo to dla nich bardzo ważny okres i niektórym to daje siły, innym jest bardzo trudno. Widziałem zawodników, którzy niesamowicie cierpią - ocenił Kaczmarek.

Ilkay Durmus i Bassekou Diabate są w tej kwestii świadomymi zawodnikami. - Ja u Ilkaya i Bassekou widzę, że oni wiedzą co robią, nie przechodzą tego po raz pierwszy. Dobrze sobie z tym radzą i obaj pokazali na boisku, że są mentalnie do tego okresu dobrze przygotowani - stwierdził trener.

W przypadku Diabate, Malijczyk wrócił do składu. Wiosną grał przez chwilę w rezerwach Lechii. - Bassekou już jesienią pokazał, że ma potencjał. Zawsze mówiłem, że to ciekawy, ale surowy zawodnik. W styczniu miał pierwszy okres przygotowawczy w Europie i treningi były dla niego bardziej wymagające niż to, co przeżył do tej pory w swoich klubach. W marcu wróciła u niego świeżość. Jemu pomaga, że gramy na dwóch napastników, pozycja skrzydłowego dla niego i Sezonienki to alternatywa, może teraz lekko dopasujemy organizację na boisku i mu to posłuży. Będziemy chcieli wykorzystać dobrą dyspozycję obu zawodników w następnych tygodniach - przekazał Tomasz Kaczmarek.

Czytaj także:  Boniek krytykuje lidera PKO Ekstraklasy  Lech stracił ważnego piłkarza

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dobre wieści dla kibiców kadry. Ten film daje nadzieje

Źródło artykułu: