MŚ 2023. Ważny element w końcu zafunkcjonował u Polaków

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Jozo Cabraja / Na zdjęciu: Mateusz Kornecki
Getty Images / Jozo Cabraja / Na zdjęciu: Mateusz Kornecki
zdjęcie autora artykułu

Wprawdzie Marokańczycy nie byli wielkim wyzwaniem dla Polaków, ale można wyróżnić kilku zawodników po przedostatnim sparingu kadry przed MŚ 2023.

Przede wszystkim cieszy postawa bramkarzy. Adam Morawski w pierwszej połowie i Mateusz Kornecki po przerwie swoimi interwencjami zapewnili spokój w rywalizacji z brązowymi medalistami mistrzostw Afryki. W dotychczasowych występach na przełomie roku nie zapewnili oczekiwanej jakości, trójka Kornecki-Morawski-Skrzyniarz spisywała się przeciętnie w 4 Nations Cup.

- Wcześniej te występy nie były tak udane. Cieszy, że daliśmy jakość z Mateuszem - komentował po spotkaniu Morawski.

Dominacja Polaków nie podlegała dyskusji, choć wolne dostali liderzy Michał Daszek, Arkadiusz Moryto, Szymon Sićko i Przemysław Krajewski. Tego ostatniego godnie zastąpił Jan Czuwara, który pobił swój strzelecki rekord w reprezentacji (10 bramek). W mocno odmienionym składzie prawie udało się uniknąć poważniejszych przestojów.

- Były momenty, że Marokańczycy odrobili straty z siedmiu do trzech bramek, ale zagraliśmy mądrze i wróciliśmy do normy - powiedział Morawski. Bartłomiej Bis dodał: - Rozkręcamy się ze spotkania na spotkanie. Powoli wyglądamy coraz lepiej. Znowu przydarzył się moment przestoju, ale jest jeszcze trochę czasu do mistrzostw.

Na zakończenie Turnieju Noworocznego Polacy zmierzą się z Belgami o zwycięstwo w całej imprezie (6 stycznia, godz. 19.30).

ZOBACZ: Niepokój w kadrze po kontuzji Rywal Polaków w MŚ 2023 upokorzony

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Polacy pokonają Belgów?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)