Zimny prysznic, a później awans Polaków. I jeszcze te słowa Marcina Lijewskiego

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / ZPRP / Na zdjęciu: Marcin Lijewski
Materiały prasowe / ZPRP / Na zdjęciu: Marcin Lijewski
zdjęcie autora artykułu

- To był bardzo ciężki mecz pod względem mentalnym - mówił Marcin Lijewski po rewanżowym meczu ze Słowacją. Polska kadra stanęła jednak w niedzielę na wysokości zadania i wywalczyła awans na MŚ 2025 piłkarzy ręcznych.

Reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych zrehabilitowała się za niespodziewaną porażkę ze Słowacją w Ergo Arenie i trzy dni później zaprezentowała się już o wiele lepiej. W Gdańsku ekipa Biało-Czerwonych przegrała z naszym sąsiadem jedną bramką, a w rewanżu odrobiła straty z solidną nawiązką.

Drużyna Marcina Lijewskiego zwyciężyła w Topolczanach 33:25 (---> RELACJA) i po ostatnim gwizdku arbitrów świętowała awans na MŚ 2025. - Bardzo się cieszę, że po raz kolejny awansujemy na mistrzostwa świata, bo nie wyobrażam sobie, żeby nas tam nie było! - mówił po spotkaniu selekcjoner polskiej kadry.

- To był bardzo ciężki mecz pod względem mentalnym. Trzeba było przetrawić porażkę w Gdańsku, która była mocno niespodziewana i dobrze przygotować się do rewanżu. Zmieniliśmy obronę, dzięki czemu bramkarze obronili więcej piłek, ale oprócz tego, zagraliśmy tak samo, jak w Ergo Arenie - podkreślił Marcin Lijewski.

ZOBACZ WIDEO: Korzeniowski dostał w "tyłek", kiedy był dzieckiem. "Nie miałem nawet butów na trening"

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego spotkania. Wiedzieliśmy, że musimy zagrać o wiele lepiej niż w Gdańsku. Szkoda, że nie udało się lepiej zaprezentować przed własną publicznością, ale najważniejsze jest, że awansowaliśmy do mistrzostw świata - cieszył się Arkadiusz Moryto, który zagrał ze Słowacją mimo bólu. Skrzydłowy w pierwszym meczu doznał urazu barku, ale postanowił pomóc reprezentacji.

- Widać, że wyciągnęliśmy wnioski, bo zagraliśmy o wiele lepiej w obronie. W ataku nie popełniliśmy zbyt wielu błędów, dlatego mamy korzystny wynik. Cieszymy się z awansu, ale wiemy, że to był nasz obowiązek i teraz będziemy przygotowywać się do mistrzostw - zakończył jeden z kluczowych zawodników drużyny narodowej.

Mistrzostwa świata piłkarzy ręcznych rozpoczną się 14 stycznia i potrwają do 2 lutego. Turniej zorganizują Chorwacja, Dania i Norwegia. Złota będą bronić Duńczycy.

Czytaj także: Egzotyczny transfer. Z tego kraju zawodnika w Polsce jeszcze nie było Solidne statystyki Macieja Papiny w debiucie. "Nie stresowałem się"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)