I liga kobiet: cztery drużyny na zwycięskiej ścieżce

W grupie A doszło do derbów Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Płocku. Mimo dziesięciu bramek rzuconych przez Izabelę Świerżewską, zwyciężył drugi zespół SMS-u, który w tym sezonie ma na swoim koncie komplet zwycięstw i prowadzi w ligowej tabeli.

Tyle samo punktów ma również ChKS PŁ Łódź. Zawodniczki z centralnej Polski zagrały w Gnieźnie w starciu dwóch zespołów, które jeszcze w ubiegłym sezonie grały w II lidze. Łodzianki ponownie zwyciężyły 26:22. Siedem bramek dla drużyny prowadzonej przez Agnieszkę Kowalską rzuciła Katarzyna Sobińska. Najwyżej w 4. kolejce wygrał MTS Kwidzyn, który grał w Lubiczu z Drwęcą Novar. Mecz zakończył się rezultatem 25:37, a najwięcej bo osiem bramek rzuciła Milena Kaczmarek. W sobotę na wyjeździe wygrała też Jutrzenka Płock, która zwyciężyła w Łomży 30:28 mimo że bramki dla płocczanek rzucało tylko pięć zawodniczek. Jedyne niedzielne spotkanie było niezwykle emocjonujące. Jeszcze w 47. minucie po bramce Agnieszki Siekańskiej Sambor Tczew prowadził w Poznaniu 18:14. Do końca jednak KS AP Poznań zdobył 10 bramek tracąc zaledwie 4 i gospodynie zwyciężyły 24:22. Była to pierwsza wygrana drużyny ze stolicy Wielkopolski w I lidze kobiet.

ZOBACZ WIDEO Działo się w Lipsku! Piękny gol Sabitzera. Zobacz skrót meczu RB - VfB Stuttgart [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

4. kolejka grupy A: SMS ZPRP I Płock - SMS ZPRP II Płock 27:29 (15:14) Dwójka PWSIiP Łomża - MMKS Jutrzenka Płock 28:30 (15:15) UKS Drwęca Novar Lubicz - MTS Kwidzyn 25:37 (10:20) MKS PR Urbis Gniezno - ChKS PŁ Łódź 22:26 (12:13) KS AP Poznań - Sambor Tczew 24:22 (10:13)

[nextpage]Mecze w grupie B były mniej wyrównane. Aż cztery z pięciu spotkań kończyło się przynajmniej 10-bramkowym zwycięstwem jednej z drużyn. Dwie pewne wygrane odniosły gospodynie. Sośnica rozgromiła w Gliwicach KS MKS UMCS Lublin 34:19, a łącznie 20 bramek dla zwyciężczyń rzuciły Aleksandra Abramowicz i Karolina Golec. Również wysoko, 39:22 SPR Olkusz pokonał ekipę Wesołej Warszawa, przy 10 celnych rzutach Natalii Kolonko.

Dwa razy wysoko wygrywały też ekipy gości. W Krapkowicach wciąż w I lidze nie radzi sobie miejscowy Otmęt, który mimo 11 bramek Natalii Staszkiewicz tym razem przegrał 19:34 z Varsovią. MTS Żory pojechał natomiast do Jarosławia, gdzie wygrał w obecności niemal 500 osób z SPR-em JKS 29:19.

Najciekawszy mecz rozegrano w niedzielę. W Warszawie mierzyły się niepokonany AZS AWF oraz spadkowicz z PGNiG Superligi, Olimpia-Beskid Nowy Sącz. W zespole gości dwoiły się i troiły Agnieszka Leśniak oraz Karolina Płachta, które rzuciły 20 z 26 bramek dla swojej drużyny. Rzut na wagę zwycięstwa oddała jednak warszawianka Patrycja Kozak i mecz zakończył się rezultatem 27:26 dla gospodyń. 4. kolejka grupy B: Sośnica Gliwice - MKS AZS UMCS Lublin 34:19 (20:9) SPR Olkusz - WKPR Wesoła Warszawa 39:22 (18:14) Otmęt Krapkowice - Varsovia Warszawa 19:34 (8:16) SPR JKS Jarosław - MTS Żory 19:29 (10:15) AZS AWF Warszawa - Olimpia-Beskid Nowy Sącz 27:26 (14:11)