Niespodziewani bohaterowie z Głogowa. Siódemka tygodnia w PGNiG Superlidze

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na grafice: siódemka tygodnia w PGNiG Superlidze
Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na grafice: siódemka tygodnia w PGNiG Superlidze
zdjęcie autora artykułu

Siódemka tygodnia zdominowana przez dwa kluby. Po kilku latach do grona najlepszych znowu załapał się rozgrywający Chrobrego Głogów.

Bramkarze: Mikołaj Krekora (Energa MKS Kalisz)

Chcąc nie chcąc, "wyspecjalizował się" w udanych wejściach jako zmiennik Łukasza Zakrety. Ostatnio gra jeszcze więcej i nie zawodzi. W hicie kolejki próbował powstrzymać faworytów z Puław, odbił 11 rzutów, w tym dwa karne. Na Azoty było to jednak za mało.

Lewoskrzydłowy: Patryk Grzenkowicz (MMTS Kwidzyn)

Niepostrzeżenie stał się jednym z najpewniejszych punktów kwidzynian. W klubie też dostrzegli, że Grzenkowicz rokuje na przyszłość i już teraz przedłużyli jego obecny kontrakt. W międzyczasie lewoskrzydłowy rzucił Pogoni pięć bramek, wykorzystując wszystkie okazje.

ZOBACZ WIDEO: Jego zjazd robi ogromne wrażenie. Zareagował znany aktor

Lewy rozgrywający: Tomasz Klinger (Chrobry Głogów)

Trochę czasu minęło, odkąd ostatni raz zagościł w gronie najlepszych. Prawie... trzy lata. Klinger miał różne okresy w Głogowie, w ostatni sezon wszedł z opóźnieniem, ale powoli wraca na swój poziom. Z Górnikiem zagrał najlepszy mecz od dawna, wytrzymał go fizycznie i psychicznie, bo to właśnie lewy rozgrywający wykończył dwie ostatnie indywidualne akcje, które zapewniły głogowianom zwycięstwo. Na jego koncie sześć bramek.

Środkowy rozgrywający: Niko Mindegia (Orlen Wisła Płock)

Nie ma sobie równych w Superlidze. Siedem bramek w jego wykonaniu nie są standardem, za to normą jest dwucyfrowa liczba asyst. Przeciwko Wybrzeżu 12 razy otworzył kolegom drogę do bramki. Początek rundy wiosennej zdecydowanie na plus, drugi raz z rzędu w siódemce.

Prawy rozgrywający: David Fernandez (Orlen Wisła Płock)

Chyba żaden Nafciarz nie budzi tak skrajnych emocji. W Płocku długo czekali aż wróci do gry po kontuzji kolana, miał udane wejście do zespołu, ale po chwili powtórka. I tak w kółko. Gdy gra, to nie zawodzi. Nową rundę zaczął później niż reszta zespołu. Wrócił do składu w meczu z Wybrzeżem i od razu zapewnił wysoką jakość, świetnie rozumiał się z Niko Mindegią. Hiszpan rzucił siedem bramek, takich występów w Superlidze miał niewiele.

ZOBACZ: Wielkie zwycięstwo Łomży Vive

Prawoskrzydłowy: Marek Marciniak (Zagłębie Lubin)

Miedziowi najchętniej zapomnieliby o początku rundy, niebezpiecznie zbliżyli się do strefy spadkowej. Plusów niewiele, ale akurat Marciniak zagrał w Tarnowie na swoim poziomie. Podstawowy prawoskrzydłowy Zagłębia skutecznie wykończył wszystkie siedem okazji.

Obrotowy: Bartosz Skiba (Chrobry Głogów)

Odkąd trafił do Głogowa, długo pozostawał w cieniu Jakuba Orpika. Konia z rzędem temu, kto spodziewał się, że Skiba będzie jednym z bohaterów Chrobrego w meczu z Górnikiem. Sumiennie pracował w obronie i jak ligowy rutyniarz kończył akcje, w sumie pięć razy na pięć prób.

ZOBACZ: Wielki powrót do kadry?

Źródło artykułu: