Świąteczne odśnieżanie wydarzeń roku: Polska gospodarzem Mistrzostw Świata w 2014 r.

To, co jeszcze kiedyś wydawało się być niemożliwe, 4 września 2008 r. stało się faktem. Polska została wybrana organizatorem Mistrzostw Świata w siatkówce mężczyzn w 2014 r. To druga duża impreza siatkarska w naszym kraju w najbliższym czasie, ponieważ już w 2009 r. do Polski przyjadą najlepsze zawodniczki Europy.

4 kroki naprzód

2009 r. - ME w koszykówce mężczyzn i ME w siatkówce kobiet

2012 r. - ME w piłce nożnej mężczyzn

2014 r. - MŚ w siatkówce mężczyzn

Gdyby ktoś kilkanaście lub nawet kilka lat temu powiedział, że już niedługo nasz kraj będzie gospodarzem kilku znaczących imprez sportowych, prawdopodobnie wiele osób pokiwałoby jedynie głowami na znak politowania. Jednak rzeczywistość przerosła nasze oczekiwania. Polska trzykrotnie znajdzie się w centrum europejskiego sportu, zaś w 2014 r. - dosłownie i w przenośni - w głównym punkcie światowej siatkówki. - To wszystko dla naszych kibiców - powiedział tuż po ogłoszeniu decyzji FIVB prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej - Mirosław Przedpełski. Słowa te nie są jedynie kurtuazyjnym stwierdzeniem, lecz wyrażają niejako wdzięczność polskim sympatykom siatkówki. Od kilku bowiem lat sport ten cieszy się tak wielką popularnością nad Wisłą, iż zyskał już miano dyscypliny nr 2 w Polsce. Tylko jak to się ma do przyznania nam organizacji czempionatu globu, skoro tego rodzaju decyzja podejmowana jest w dużej mierze z uwagi na poziom organizacyjno-sportowy danego kraju? Otóż odpowiedź na to pytanie jest tak samo prosta, jak i zaskakująca.

A wszystko za sprawą Malu Acosty

Zazwyczaj o wyborze organizatora ważnej imprezy, nie tylko sportowej, decydują aspekty czysto finansowe. Owszem, w przypadku MŚ ’14 pieniądze także odegrały kluczową rolę, lecz na tym polu sprawa mogła być wciąż otwarta, gdyż za przeciwników mieliśmy Japończyków, którzy jak wiemy - na siatkówce nie oszczędzają. A więc co przeważyło szalę na naszą korzyść? Mówiąc trochę pół żartem, pół serio - osobista sympatia żony honorowego prezesa Światowej Federacji Siatkówki, pani Malu Acosty.

- Dziękuję panu Acoscie, dziękuję panu Wei, ale przede wszystkim dziękuję pani Acoscie. Wiem, że była bardzo gorącą zwolenniczką zorganizowania mistrzostw w Polsce - stwierdził minister sportu Mirosław Drzewiecki. W podobnym tonie wypowiadał się także Mirosław Przedpełski. - Pani Acosta uwielbia przyjeżdżać do Polski, czuje się tu świetnie, a z ubiegłorocznego finału Ligi Światowej w Katowicach wyjechała oczarowana - komplementował małżonkę Acosty.

Prawdopodobnie gdyby była tu mowa o innym sporcie lub choćby o innym prezydencie FIVB, słowa te zostałyby potraktowane z przymrużeniem oka oraz pewną dozą dystansu. Jednak w przypadku legendarnego już Meksykanina, który kilka miesięcy temu po 24 latach sprawowania pieczy nad międzynarodową organizacją ustąpił z zajmowanego dotąd stanowiska, to, co dla innych wydawać się może groteskowe, dla obeznanych w temacie kibiców piłki siatkowej jest rzeczą oczywistą. Ruben Acosta od zawsze wzbudzał kontrowersje. Znany był z nietuzinkowych decyzji i ryzykownych zagrań, które przysparzały mu zarówno zagorzałych fanów, jak i zdecydowanych przeciwników. Jednak jednego odmówić mu nie można - przez te wszystkie lata był nie tylko gwiazdą, ale także wielką osobistością, której siatkówka zawdzięcza naprawdę wiele. Mając więc na względzie jego zasługi dla rozwoju volleya na całym świecie, nieraz przymykano oko na jego "zachcianki". Można by więc pomyśleć, że decyzja o przyznaniu nam Mundialu w 2014 r. była jedną z nich i podyktowana została zamiłowaniem jego żony do naszego kraju. Jednak jak się okazuje - Malu Acosta wie, co w trawie piszczy... - Malu zna się na sporcie i organizacji wielkich imprez sportowych, ma talent do tego i wielokrotnie bardzo mi pomogła. Wspólnie opracowaliśmy wiele projektów dla FIVB - przyznał na łamach magazynu "Super Volley" honorowy prezydent. Aczkolwiek za korzystnym dla Polski rozstrzygnięciem stoi coś jeszcze. - Mistrzostwa świata w Polsce gwarantują odpowiedni poziom przeprowadzenia tej imprezy. Powierzyliśmy Polsce mistrzostwa także dlatego, że wasz kraj świetnie sobie poradził z takimi imprezami jak Liga Światowa i Grand Prix - uchylił rąbka tajemnicy Acosta.

Rozwój Europy Środkowo-Wschodniej

Szesnaście imprez rangi mistrzowskiej, jakie do tej pory zostały rozegrane, odbyło się w dziewięciu państwach. Cztery razy najlepsze drużyny globu zbierały się w krajach z nami sąsiadujących - dwukrotnie w Czechach i w Rosji. Jednak Polacy już raz ubiegali się o prawo do organizacji czempionatu. W 1970 r. stanęliśmy w szranki z Meksykiem, który to jednak ostatecznie wygrał i został gospodarzem MŚ w 1974 r. (na tej właśnie imprezie Polska osiągnęła historyczny sukces, stając na najwyższym stopniu podium). Kraj ten był akurat na fali wznoszącej - organizował przecież również MŚ w piłce nożnej. Teraz jednak szansę dostała Polska, która po sukcesach organizacyjnych (rozgrywki grupowe Ligi Światowej i Final Six oraz turniej Grand Prix), a także sportowych (wicemistrzostwo świata) stała się pierwszym od 1966 r. gospodarzem z Europy Środkowo-Wschodniej. O tym także wspomniał Ruben Acosta. - To bardzo ważne także dla rozwoju siatkówki w Europie, która konkuruje z Japonią i Chinami - zaznaczył.

Pozostawiliśmy w tyle Argentynę i... Japonię!

Na starcie naszymi głównymi rywalami w wyścigu o prawo organizacji MŚ byli Argentyńczycy i Japończycy. Ci pierwsi jednak nie stanowili dla nas większego zagrożenia. W ich ojczyźnie mundial odbywał się bowiem już dwukrotnie, zaś nie zapowiadało się na to, że będą w stanie przebić naszą finansową ofertę i jednocześnie zadowolić pod tym względem utrzymującej się z umów ze stacjami telewizyjnymi organizacji. Natomiast domeną Azjatów były miliony dolarów, niezliczone ilości sponsorów oraz wiele medialnego szumu. I choć dopiero co byli gospodarzami czempionatu w 2006 r., nie zamierzali rezygnować ze swojego celu. Wtedy to jednak na wysokości zadania stanął Polsat, który zdecydował się wyłożyć ogromną sumę pieniędzy i tym samym zagwarantował nam Mistrzostwa Świata. Nieoficjalnie mówi się tu o kilkunastu milionach euro, czyli kwocie porównywalnej do tej, jaką stacja Mariana Kmity wydała na zakup praw do Euro 2012.

Organizacja naszą mocno stroną

Wraz z werdyktem mówiącym o przyznaniu nam MŚ w 2014 r., zostały także podjęte pierwsze decyzje organizacyjne. Mundial rozegrany ma zostać w minimum sześciu miastach, lecz w wersji optymistycznej mówi się nawet o zaangażowaniu aż dziesięciu z nich. Pierwsze zapewnienia dotyczyły budowy wraz ze Stadionem Narodowym hali na dwadzieścia tysięcy widzów w stolicy. Oprócz tego Skarb Państwa zobowiązał się zbudować trzy inne hale - w Łodzi, Gdańsku oraz jednym dodatkowym miejscu. Już teraz wiemy, że o organizację starać się będą m.in. Wrocław, Bydgoszcz, Poznań, Katowice i Olsztyn. Pamiętajmy przecież o tym, że cztery miasta, w których we wrześniu przyszłego roku odbędą się Mistrzostwa Starego Kontynentu kobiet (Łódź, Wrocław, Bydgoszcz oraz Katowice), w 2014 r. będą najprawdopodobniej w pełni gotowe do Mistrzostw Świata.

Foto: Tak powinny wyglądać nasze trybuny w 2014 r.

Patrząc na nasze zaplecze organizacyjne, powinniśmy więc spać spokojnie. W odróżnieniu do sympatyków piłki nożnej, nie musimy obawiać się odebrania nam tej jakże ważnej sportowej imprezy. - Organizacyjnie - sponsor główny polskiej siatkówki Polkomtel, PZPS i Telewizja Polsat - pokazały, że jesteśmy gotowi. Stać nas na przeprowadzenie mistrzostw - powiedział serwisowi siatkowka.net mistrz olimpijski i świata, Ryszard Bosek.

Co z naszym zapleczem sportowym?

O ile nie musimy się martwić ani o pieniądze, ani o hale sportowe, to nie wiadomo, czy równie różowo będzie w 2014 r. z naszą męską kadrą siatkarzy. Kibicom trudno jest sobie to wyobrazić, lecz prawda jest taka, że za sześć lat o sile naszej reprezentacji nie będą już stanowili ci sami zawodnicy, co dotychczas. Oczywiście część z nich z pewnością będzie w odpowiednim wieku do gry na najwyższym poziomie (np. Michał Winiarski i Mariusz Wlazły), ale już teraz trzeba zacząć myśleć o wyszkoleniu tych graczy, którzy być może teraz są jeszcze juniorami. Siatkarskie perełki, z jakimi polscy trenerzy mają obecnie do czynienia, posiadają wszelkie predyspozycje do tego, by w 2014 r. godnie reprezentować nasz kraj. Bo powiedzmy sobie szczerze - sama organizacja Mistrzostw Świata nikogo w Polsce nie usatysfakcjonuje. Choćbyśmy zostali uznani najlepszymi organizatorami czempionatu globu ze wszystkich gospodarzy dotychczas, a Polacy zajęliby w turnieju odległe miejsce, ocena mundialu w naszym kraju byłaby jednoznacznie uznana za porażkę.

Zapewne mało kto podjąłby się dzisiaj przewidywania składu, w jakim Polacy wybiegną na parkiet w pierwszym meczu Mistrzostw. Jednak kto wie - być może znajdą się w nim aktualni przedstawiciele Częstochowy, w których składzie jest wielu młodych i utalentowanych graczy, jak choćby Paweł Zatorski, Fabian Drzyzga i Piotr Nowakowski. A może pierwsze skrzypce grać będzie nieznany dziś nikomu siatkarz, którego forma eksploduje dopiero za kilka lat? W perspektywie organizowanego w Polsce Mundialu nieważne jest bowiem "tu i teraz", ale "tam i potem". Dlatego tak ważna jest praca z młodymi, którzy mogą za sześć lat wybiec na boisko z orzełkiem na piersi i zdobyć dla nas upragniony medal.

Foto: Przyszłość polskiej reprezentacji czy jedynie melodia przyszłości?

Inwestycja na przyszłość

Przyznanie nam organizacji siatkarskich Mistrzostw Świata mężczyzn jest wielkim wydarzeniem w historii polskiej piłki siatkowej. Dlatego warto jest wykorzystać szansę, jaką dostaliśmy od losu (a konkretnie od Rubena Acosty i jego małżonki) i postawić na rozwój. Bo choć siatkówka w Polsce jest na dobrej drodze i pod wieloma względami znajduje się obecnie w punkcie kulminacyjnym, to w żadnym wypadku nie możemy teraz osiąść na laurach. Już niedługo przekonamy się o tym, kto poprowadzi naszą kadrę. Nie jest więc wykluczone, że w przypadku ewentualnych sukcesów naszych kadrowiczów pod wodzą nowego selekcjonera, nie będzie on trenerem naszych siatkarzy także i w 2014 r. Dlatego decyzja, której wyniki ogłoszone zostaną w styczniu, powinna być w pełni świadoma, ponieważ może po części zaważyć na tym, jaki los czeka nas na "naszych" Mistrzostwach Świata. Nie zmarnujmy takiej okazji.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (883 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (405 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.