Challenge Round to minimum, "spacerek" w 1/16? - przed dwumeczem Lausanne UC - Asseco Resovia Rzeszów

Klub z Lozanny z pewnością nie jest znany dobrze polskim kibicom, ale warto podkreślić, że szwajcarski zespół ma polski akcent. Podstawowym przyjmującym w klubie jest bowiem Piotr Wiącek. Mający szwajcarskie obywatelstwo siatkarz to syn Andrzeja Wiącka, byłego zawodnika i drugiego trenera Resovii.

Drużyna Lausanne UC (LUC) oparta jest głównie na rodzimych graczach. Wyjątek stanowią dwaj Amerykanie: przyjmujący Andrew Steward oraz atakujący Evan Romero, którzy do Szwajcarii zostali ściągnięci przez pochodzącego z USA trener klubu, Shawna Patchela. Oprócz tego w drużynie występuje również czeski przyjmujący Jaromir "Miro" Grun.

LUC to jeden z najbardziej utytułowanych szwajcarskich klubów. Drużyna z Lozanny wygrała pierwsze mistrzostwa kraju zorganizowane w 1957 r. i od tego czasu jeszcze dziesięciokrotnie stawała na najwyższym stopniu podium. Była nie do pokonania w latach 1991-1995, ale ostatnie mistrzostwo zdobyła w 2008 r. W 2009 r. LUC był wicemistrzem kraju, a w ostatnich dwóch sezonach zdobywał brązowy medal. W rozegranych do tej pory czterech kolejkach Nationalliga A, środowy rywal Asseco Resovii, podobnie jak rzeszowianie, odniósł trzy zwycięstwa i jedną porażkę i obecnie zajmuje 3. miejsce w tabeli.

Drużyna ze Szwajcarii, przynajmniej teoretycznie, jest zdecydowanie słabszym zespołem od Asseco Resovii. Dla rzeszowskiej drużyny, która przed sezonem liczyła na "dziką kartę" w Lidze Mistrzów, Puchar CEV jest co prawda pucharem pocieszenia, ale podopieczni Andrzeja Kowala z pewnością zrobią wszystko, by zajść w nim jak najwyżej. Już zaraz po losowaniu w Rzeszowie nie ukrywano, że celem minimum jest Challenge Round. Przypomnijmy, że w poprzednim sezonie Resovia dotarła do półfinału Pucharu CEV, gdzie musiała uznać wyższość włoskiego Sisleya Treviso.

Lausanne UC - Asseco Resovia Rzeszów

Pierwszy mecz:

Środa, 18.10.2011, godz. 20.00

Rewanż:

Środa, 26.10.2011, godz. 18.00