Thurnbichler zostanie na kolejny sezon? Mamy nowe informacje z PZN

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / EXPA / Na zdjęciu: Thomas Thurnbichler
Newspix / EXPA / Na zdjęciu: Thomas Thurnbichler
zdjęcie autora artykułu

Thomas Thurnbichler nie zrealizował celów sportowych, które miał zapisane w kontrakcie na ten sezon. Co zatem z jego przyszłością? Nowe informacje na temat dalszej pracy Austriaka w Polsce przekazał nam Jan Winkiel, sekretarz generalny PZN.

Po pierwszym bardzo udanym sezonie z polską kadrą, drugi jest znacznie słabszy. Thomas Thurnbichler wraz ze swoimi asystentami popełnił błędy w okresie przygotowawczym, w efekcie polscy skoczkowie notują najgorszy sezon od wielu lat.

Za zawodnikami trzy najważniejsze imprezy sezonu: Turniej Czterech Skoczni, PolSKI Turniej oraz MŚ w lotach. Wyniki? W niemiecko-austriackich zawodach najlepszy z Polaków Kamil Stoch był 15. W polskich zmaganiach gospodarze zajęli zaledwie 6. lokatę. Z kolei na MŚ w lotach Piotr Żyła był szósty, a drużyna ósma.

Takie wyniki nie zadowalają nikogo, także działaczy Polskiego Związku Narciarskiego. - Thomas miał w kontrakcie zapisy o celach sportowych i w tym sezonie wiemy już, że kadra ich nie zrealizowała - powiedział nam Jan Winkiel, sekretarz generalny Polskiego Związku Narciarskiego.

Czy zatem są w PZN wątpliwości, co do dalszej współpracy z Thurnbichlerem? - Nie - odpowiada nam Jan Winkiel. - Wiążemy z Thomasem przyszłość i chcemy by był trenerem polskiej kadry skoczków także w kolejnym sezonie - dodał nasz rozmówca.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzelecka rywalizacja w Barcelonie. Nowy król wolnych

Sekretarz generalny związku zwrócił uwagę, że 34-letni Austriak nie został zatrudniony tylko po to, by sukcesy odnosili Kamil Stoch, Piotr Żyła i Dawid Kubacki. Thurnbichler ma przede wszystkim zbudować odpowiedni system, który pozwoli największym polskim talentom płynnie przejść z wieku juniora do seniora. W skrócie: Austriak ma wprowadzić następców Stocha, Żyły i Kubackiego do czołówki Pucharu Świata.

Obecny kontrakt Thurnbichlera z PZN jest ważny do sezonu 2025/2026 i będzie dalej realizowany, mimo że w tym sezonie reprezentacja nie osiągnęła celów sportowych. Działacze PZN, wraz z Thomasem Thurnbichlerem, rozmawiają już jednak, co zrobić, by w kolejnym sezonie nie powtórzyła się sytuacja z takim falstartem jak w obecnym. Jeden z planów zakłada m.in. nieco inne podejście do treningów dla najstarszych skoczków i tych najmłodszych.

- Rozmowy o przyszłym sezonie trwają od grudnia. Thomas rozmawiał już z zawodnikami, potem przedstawił swoje plany Adamowi. Chodzi o to, żeby powstał stabilny plan, który będzie można wdrożyć już od początku kolejnego okresu przygotowawczego - podkreślił Jan Winkiel.

Szymon Łożyński, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj także: Będzie następcą Stocha i Małysza? "Dobrze działa na mnie presja"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (10)
avatar
SFK 1952
1.02.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Małysz obudź się bo robi się blamasz  
avatar
Radek.74
1.02.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To dobry trener i należy dać mu szansę  
avatar
zbych22
1.02.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe co zarząd PZN wymyśli za rok w obronie posady Thurnbichlera. Winkiel opowiada wierutne bzdury. Co stało na przeszkodzie i stoi żeby dobrze przygotować do sezonu kadrę A i równolegle szk Czytaj całość
avatar
henrys 5
1.02.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
dlaczego nie został Doleżal? zgrupowanie skoczków narciarskich na Cyprze? niech obecny trener skończy tą zabawę i powołać kogoś innego nawet naszego  
avatar
vigow
1.02.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kiedy wyrzucali Wolnego z kadry za krytyke wszystko bylo ok. a teraz nie jest ?? . Oczekuje ,ze teraz Wolny zostanie przeproszony i przywrócony do kadry A