W tym artykule dowiesz się o:
30-latek latał daleko od początku pobytu w Norwegii. W piątek był najlepszym z Polaków po tym, jak skoczył na 228,5 m. - To widać, że potrafię latać i po prostu cieszę się tym. Wiem, że normalne skoki się już skończyły, teraz została mi już tylko zabawa i cieszyć się lotami - przyznał. Więcej TUTAJ.
W niedzielę pokazał, że faktycznie potrafi się cieszyć lotami. W pierwszej serii konkursu wylądował na 243. metrze pobił swój życiowy rekord aż o 9,5 m. "Dobrze, dobrze, dobrze, dobrze, dobrze... Znakomicie!” - ekscytował się komentator Eurosportu podczas lotu Polaka.
Co ciekawe, nawet Adam Małysz nie może się pochwalić takim rekordem osobistym (230) jak Zniszczoł. 30-latek jest w ogóle dopiero czwartym Polakiem, który przekroczył granicę 240 metrów. Przed nim tak daleko zalecieli jedynie Kamil Stoch (251,5), Piotr Żyła (248) i Maciej Kota (244,5).
Wysoka forma Zniszczoła to dobra wróżba przed kończącymi sezon Pucharu Świata zawodami w lotach w Planicy (22-24.03).
Niedzielny konkurs Vikersund trwa. Relacja NA ŻYWO TUTAJ.
ZOBACZ WIDEO: "Inspiracja". Tak polska gwiazda trenuje miesiąc po porodzie
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.
Czy Aleksander Zniszczoł ma szansę na zwycięstwo w Planicy? 
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
