69. Turniej Czterech Skoczni. Jest decyzja w sprawie występu Mariusa Lindvika w Bischofshofen

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Adam Pretty / Na zdjęciu: Marius Lindvik
Getty Images / Adam Pretty / Na zdjęciu: Marius Lindvik
zdjęcie autora artykułu

Norwegowie przystąpią do ostatniego konkursu 69. Turnieju Czterech Skoczni w mocniejszym składzie. Na skocznie powraca Marius Lindvik.

[tag=60184]

Marius Lindvik[/tag] zajął trzecie miejsce w inauguracyjnym konkursie 69. Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie i był stawiany w roli czarnego konia prestiżowego turnieju. Jego szanse na wysokie miejsce prysły jednak bardzo szybko za sprawą problemów zdrowotnych.

U Lindvika po pierwszych zawodach zaczął wzmagać się ból zęba - na tyle duży, że skoczek został wycofany z kwalifikacji do konkursu w Garmisch-Partenkirchen i w sylwestra, wraz z trenerem Alexanderem Stoecklem, udał się do kliniki w Innsbrucku, gdzie przeszedł operację usunięcia zęba mądrości.

Zabieg był na tyle poważny, że Norwega zabrakło także podczas zmagań w Innsbrucku, ale w poniedziałek trener Stoeckl przekazał pozytywne wieści w sprawie swojego podopiecznego - jest gotowy do walki i zobaczymy go na skoczni podczas wtorkowych treningów i kwalifikacji w Bischofshofen.

Lindvik dość kiepsko rozpoczął sezon 2020/21, ale rozkręcał się z każdym tygodniem. W Niżnym Tagile stanął na trzecim miejscu i powtórzył ten wyczyn także w Oberstdorfie.

Czytaj także: - 69. Turniej Czterech Skoczni. Zmiany u Austriaków i Słoweńców przed Bischofshofen - Granerud i jego partnerka otrzymali mnóstwo wiadomości od polskich fanów. "Przekroczyli granicę"

ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Prezes PZN potwierdza: będzie dodatkowy weekend Pucharu Świata w Polsce! Kto zorganizuje dodatkowe konkursy?

Źródło artykułu: