Stracił trzy palce i nadal gra. Zaskakujący powrót argentyńskiego piłkarza

Zdjęcie okładkowe artykułu: YouTube /  /
YouTube / /
zdjęcie autora artykułu

Wielu nie wierzyło, że jeszcze kiedykolwiek zagra na zawodowym poziomie. Patricio Toranzo nie zamierzał jednak nikogo słuchać. Wziął się do pracy i swój cel osiągnął.

W tym artykule dowiesz się o:

Toranzo pojawił się na murawie w 79. minucie meczu z Union Santa Fe (1:1). To był jego pierwszy występ od 93 dni. Zawodnik Huracanu niedawno stracił trzy palce u nogi.

- Dokonałem czegoś wielkiego. Przez trzy miesiące walczyłem i to jest dla mnie nagroda. Wkrótce wrócę do najwyższej formy - zapowiedział podekscytowany 34-latek.

Do wypadku doszło w lutym w drodze powrotnej ze spotkania z Caracas w Copa Libertadores. Autokar Huracanu przy prędkości 120 km/h miał awarię hamulców. Kierowca, żeby nie zderzyć się z innymi pojazdami, zdecydował się zjechać na boczny pas ruchu. Podczas hamowania pojazd się wywrócił.

Toranzo, Diego Mendoza oraz trener od przygotowania fizycznego Paul Santella trafili do szpitala. Temu pierwszemu lekarze musieli amputować trzy palce.

Zobacz więcej: Wypadek piłkarzy argentyńskiego klubu. Ich autokar miał awarię hamulców

Opracował PS

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Messi wyrównał rekord Koemana. "Bomby" Holendra rozrywały siatkę

Źródło artykułu: