Świątek czy Sabalenka? Muchova zabrała głos

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Caroline Blumberg / WP SportoweFakty/Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Karolina Muchova i Iga Świątek
PAP/EPA / Caroline Blumberg / WP SportoweFakty/Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Karolina Muchova i Iga Świątek
zdjęcie autora artykułu

Karolina Muchova mimo porażki z Igą Świątek w finale Rolanda Garrosa, osiągnęła największy sukces w dotychczasowej karierze. Później pojawiła się w Czechach, gdzie odpowiadała na pytania dziennikarzy. - Nigdy czegoś takiego nie przeżyłam - mówiła.

Karolina Muchova po raz pierwszy w swojej karierze wystąpiła w finale turnieju wielkoszlemowego. W sobotę (10 czerwca) zmierzyła się z Igą Świątek, a stawką był triumf w Rolandzie Garrosie.

26-latka, która wcześniej po pasjonującym boju wyeliminowała Arynę Sabalenkę, postawiła trudne warunki liderce światowego rankingu. Ostatecznie górą była jednak Polka.

Zaledwie dzień po finale Muchova przyjechała do rodzinnego Ołomuńca. Odpoczęła nieco w gronie najbliższych, ale - jak informuje portal idnes.cz - nie miała zbyt dużo czasu dla siebie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wzruszające chwile po sukcesie Djokovicia w Paryżu

W środę z kolei odpowiadała na pytania dziennikarzy. Wróciła do finałowego meczu. Przyznała, że niewiele zabrakło jej, aby pokonać Igę Świątek.

- Chodziło o kilka piłek. Zwycięstwo było naprawdę blisko. Ale jeszcze nie ze wszystkim zdążyłam się oswoić. Cieszę się, że zagrałam swój najlepszy turniej wielkoszlemowy - mówiła 26-latka.

Muchova zdradziła, że w trakcie turnieju zmagała się z różnymi problemami, w tym m.in. lekkim przeziębieniem i astmą oskrzelową.

- Czasem było więcej bólu, czasem mniej. Trudno mówić o tym, czy mogłam lepiej poradzić sobie w meczu finałowym. Dążę do gry, która sprawia mi przyjemność i jest skuteczna - tłumaczyła Czeszka.

Uważa, że bardziej wymagający był dla niej mecz z Aryną Sabalenką, zwłaszcza mentalnie. Aby lepiej przygotować się do starcia z Białorusinką, trenowała z chłopakiem, żeby poćwiczyć obronę silniejszych uderzeń.

- Teraz staramy się doprowadzić moje ciało do formy. W przyszłym tygodniu zaczniemy przygotowania do gry na trawie - zakończyła Muchova.

Do gry może powrócić przy okazji turnieju w Eastbourne (25 czerwca - 1 lipca - dop. MK). Niewykluczona jest jednak możliwość, że na kort powróci dopiero na Wimbledon (3-17 lipca).

Czytaj także:"Uwielbiałam każdą minutę". Świątek zwróciła się do NadalaZaskakująca porażka byłej liderki rankingu. Zmienne szczęście sióstr Kudermetowych

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Karolina Muchova zagra w finale Wimbledonu?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (17)
avatar
Adela Rozen
16.06.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
14/27 komentarzy bo pozostałe pewnie "niepoprawne politycznie"... :-)))  
avatar
Koop
15.06.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Każdy z umniejszających osiągnięcia Igi powinie się pochwalić swoim życiowym sukcesem. Cóż by to było? Najdalej wypluta guma do żucia na dużej przerwie? Dwa dni kaca po zachlaniu? Żałosne gnojk Czytaj całość
avatar
jerry272
15.06.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zamiast cie cieszyć że wygrywa Polka to jakieś o niewiadomych rodowodach i skrzywionym kręgosłupie narodowym umniejszają sukces naszej Igi królowej tenisa . Najlepszej najmocniejszej od ponad Czytaj całość
avatar
Anna Sar-4
15.06.2023
Zgłoś do moderacji
2
10
Odpowiedz
Po co nasza nosi ukrofrage na czapce? Czy ona w ogole jest nasza? Ja tam kibicuje Czesce, przynajmniej wiadomo skad jest, ta Iga niewiadomo skad jest, z Polski czy z Ukrainy...  
avatar
Emiljan Walewski
15.06.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Hajterzy to są ci przeważnie co nawet nie zdają sobie sprawy że Hajtujom...muchova mi się podoba nawet bardziej od Igi Świątek..widać że gra a u Igi widać że chce wygrać to jedt duża różnica.Ma Czytaj całość