Gigantyczne odszkodowanie. Dostała więcej, niż zarobiła Iga Świątek

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / WTA / Emma Raducanu
Twitter / WTA / Emma Raducanu
zdjęcie autora artykułu

Na ten moment kariera Emmy Raducanu stoi w miejscu. Wszystko z powodu kontuzji, które trapią triumfatorkę US Open z 2021 roku. Według portalu tennisworldusa.org Brytyjka mimo wszystko jest wciąż najlepiej opłacaną tenisistką na Wimbledonie 2023.

W tym artykule dowiesz się o:

Mało kto przewidywał taki scenariusz, który spełnił się ponad dwa lata temu. Właśnie wtedy 18-letnia wówczas Emma Raducanu zapewniła sobie zwycięstwo w US Open. Później jednak jej kariera zmierzała w dół przez różnego rodzaju kontuzje.

Brytyjska zawodniczka nie mogła zagrać w tegorocznej edycji Wimbledonu. Przechodzi bowiem rehabilitację po trzech operacjach: rąk oraz kostki. Eksperci zdają sobie sprawę, że Raducanu prędko na korty tenisowe nie wróci. Mimo wszystko nie może narzekać.

Portal tennisworldusa.org poinformował, że 20-latka otrzymała ogromne odszkodowanie z powodu braku możliwości wystąpienia w londyńskim turnieju wielkoszlemowym. Kwota, o której pisze serwis sprawia, że Brytyjka jest najlepiej opłacaną tenisistką w bieżącej imprezie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak strzela 15-letni Argentyńczyk. Ręce same składają się do braw!

"Emma otrzymała astronomiczną rekompensatę od swoich sponsorów po tym, jak opuściła Wimbledon. Było to w sumie 500 tysięcy dolarów, mimo że nie grała. Co za szaleństwo!" - czytamy na łamach tennisworldusa.org.

Warto jednak wspomnieć, że Emma Raducanu nie marnuje czasu. Ostatnio pojawiła się na trybunach Wimbledonu w towarzystwie Adama Baidawiego ze znanego czasopisma "GQ". Zorganizowała też prywatny lunch w jednej z lóż. Niedawno nakręciła również kolejny spot reklamowy.

Dziennikarze tennisworldusa.org wspominają, że Brytyjka może pochwalić się lukratywnym kontraktem z marką modową Tiffany & Co i porównują ją do lidera rankingu ATP - Carlosa Alcaraza. Ich zdaniem kolejne głośne współprace to tylko kwestia czasu.

Zobacz też: W finale Wimbledonu nie było takiej tenisistki od 60 lat. Zaskoczyła wszystkich po raz drugi

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
zgłoś błądZgłoś błąd w treści
Komentarze (14)
avatar
normalny kibic
15.07.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Co za Bzdura przecież za ćwierćfinał dużo większe pieniądze są niż to co ona dostała absurdalna w ogóle sytuacja nie wiem kto to wypisuje takie bzdury ale naprawdę nie chce koleś przestań pisać  
avatar
starszy_1
15.07.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Moze autor się zdecyduje, to była rekompensata czy odszkodowanie.  
avatar
papandeo
15.07.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Tak właśnie wygląda współczesny świat.  
avatar
Wojtek 1
15.07.2023
Zgłoś do moderacji
5
7
Odpowiedz
ŚWIĄTEK ZAROBIŁA 340 000,- za NĘDZNĄ GRĘ Z SŁABYMI ZAWODNICZKAMI. 3 WYGRAŁA I 1 PRZEGRAŁA. MOGŁA WYGRAĆ 2 300 000,-, ALE GRAŁA TAK ŻLE, ŻE ZAROBIONE PIENIĄDZE TO ZADUŻO. WSTYD I HAŃBA. TAK SŁA Czytaj całość
avatar
Barbarp
15.07.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Czytać nie umiecie wzrost i leworęczność to dwa atuty. Nr 42 też. Miała dużo czasu na trening, wypoczęła i jest mistrzynią  Ciekawe czy to zakładała