Przykre obrazki z Madrytu. I to na meczu Igi Świątek

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Guillermo Martinez/NurPhoto via Getty Images / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Guillermo Martinez/NurPhoto via Getty Images / Na zdjęciu: Iga Świątek
zdjęcie autora artykułu

Iga Świątek grała we wtorek o awans do drugiego z rzędu półfinału turnieju WTA 1000 w Madrycie. Polka toczyła ciekawą walkę z Beatriz Haddad Maią, jednak panie nie mogły liczyć na doping rzeszy kibiców.

Rywalizacja w turnieju WTA 1000 w Madrycie wkroczyła w decydującą fazę. Na wtorek zaplanowano spotkania, które wyłonią pierwszą parę półfinałową. Na pierwszy ogień poszły Iga Świątek i Brazylijka Beatriz Haddad Maia.

Walka w pierwszym ćwierćfinale tych zmagań toczyła się na Manolo Santana Stadium. Już obrazki przed meczem nie napawały optymizmem. Wszystko przez bardzo niską frekwencję na trybunach. "Jeśli chodzi o publiczność, jest tak sobie" - stwierdził wprost komentator Canal+ Sport Bartosz Ignacik, który komentował to spotkanie prosto z Madrytu.

Niestety nie są to pierwsze tak przykre obrazki z madryckich kortów. Już we wcześniejszych dniach frekwencja na trybunach pozostawiała wiele do życzenia. Kibiców przyciągały przede wszystkim spotkania męskiego tenisa, a głównie starcia z udziałem Carlosa Alcaraza i Rafaela Nadala.

ZOBACZ WIDEO: Wcześniej o tym nie mówił. "Dałem jej pieniądze. Oszukała mnie"

Zaskakujący jest jednak fakt, że postać liderki światowego rankingu nie jest magnesem dla kibiców. - Nie jest osobą wzbudzającą niewiarygodne zainteresowanie światowych odbiorców tenisa. Nie umiem tego do końca wytłumaczyć, musi być parę przyczyn. To trochę ma związek z tym menadżerskim prowadzeniem Świątek na początku kariery i pewnie innymi rzeczami. To by wymagało zastanowienia się głębiej, ale nie mam wątpliwości, że to tak się właśnie odbywa - podsumował w niedawnej rozmowie z WP SportoweFakty komentator Karol Stopa.

Świątek trzy wcześniejsze spotkania podczas zmagań w Madrycie wygrywała w dwóch setach. Z Haddad Maią rozstrzygnęła pojedynek w trzech partiach. W pierwszej odsłonie Polka prowadziła 4:1, ale rywalka odpowiedziała 5-gemową serią i wgrała 6:4. W drugim secie zdecydowanie lepsza okazała się z kolei liderka rankingu, która triumfowała 6:0 i wyrównała stan meczu. W trzeciej części pojedynku pierwsza rakieta świata zwyciężyła 6:2 i dzięki temu awansowała do półfinału Mutua Madrid Open 2024 (czytaj relację).

Zobacz także: Moskwianie błyszczeli w południe w Madrycie. Wyjątkowe osiągnięcie Daniła Miedwiediewa Sabalenka wygrała. Zobacz jak wygląda ranking WTA

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Iga Świątek wygra turniej w Madrycie?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (6)
avatar
tfalt
30.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W Madrycie, od kiedy pamiętam , trybuny były puste, a pamiętam mecze Agnieszki. Dziennikarstwo na WP jest tragiczne. Moze ilość zamienić w jakość?  
avatar
Pokuśnik
30.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
@zbych22 - Napisać kilka zdań na temat tenisa, gdy się jest w tym temacie laikiem, to jest dopiero obciach!  
avatar
zbych22
30.04.2024
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
To co pokazała Świątek w pierwszym secie to nie wstyd tylko obciach.  
avatar
zbych22
30.04.2024
Zgłoś do moderacji
4
3
Odpowiedz
Kto chciałby oglądać Wielką Mistrzynię, która przegrywa pięć gemów z rzędu ze sporo niżej notowaną rywalką?  
avatar
Mateoss
30.04.2024
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Nie przychodzą z prostego powodu: Bo Hiszpanie nie lubią oglądać innych ludzi niż swojej narodowości... A bilety na mecze na głównym stadionie są zawsze koszmarnie drogie Czytaj całość