"Oczywiście, że ta pewność siebie jest zbudowana". Wymowne słowa Świątek

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / EPA/FABIO FRUSTACI / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP/EPA / EPA/FABIO FRUSTACI / Na zdjęciu: Iga Świątek
zdjęcie autora artykułu

Iga Świątek nie miała większych problemów z pokonaniem Bernardy Pery w meczu II rundy turnieju WTA w Rzymie. - Dobrze się czuję i mam nadzieję, że znowu osiągnę dobre wyniki - przyznała Polka po zakończonym spotkaniu.

W tym artykule dowiesz się o:

Godzinę i 18 minut spędziła w czwartek (9 maja) na korcie Iga Świątek w meczu z Amerykanką Bernardą Perą.

Pierwsza aktualnie rakieta świata wygrała w dwóch setach (6:0, 6:2 - więcej TUTAJ) i zameldowała się w III rundzie turnieju WTA 1000 Internazionali BNL d'Italia w Rzymie (kort ziemny, pula nagród 4,791 mln euro).

- Inny typ mączki, inne warunki na korcie, cięższe piłki... po prostu trzeba było się do tego przygotować, dostosować - powiedziała Świątek podczas wywiadu na korcie.

- Czy dwie wgranej edycje na kortach w Rzymie dają więcej pewności siebie? Oczywiście, że ta pewność siebie jest zbudowana. Jest zbudowana też zwycięstwem w Madrycie. Miałam świetny poprzedni tydzień. Pewność siebie zbudowana również tym, co tutaj przeżywałam. Jestem szczęśliwa, że jestem tutaj, dobrze się czuję i mam nadzieję, że znowu osiągnę dobre wyniki - dodała Polka.

W III rundzie prestiżowej imprezy tenisowej w Rzymie rywalką 22-letniej Świątek będzie tenisistka z Kazachstanu Julia Putincewa, która w II rundzie wyeliminowała rozstawioną z numerem 31. Sloane Stephens.

Zobacz: Zdradził typ na mecz Igi Świątek. "Nie spodziewam się"

ZOBACZ WIDEO: Poważnie zachorowała. Pojawiły się obrzydliwe komentarze

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
Pokuśnik
9.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pewność pewnością, ale przy stanie 5:1 w drugim secie Polka oddała podanie Amerykance. Denerwujące to jest, że nie zamyka spotkania przy własnym serwisie. Kto wygrywa w Rzymie, przegrywa w Pary Czytaj całość