W tym artykule dowiesz się o:
Początek wtorkowego spotkania był niezwykle wyrównany. Dobrze rozpoczęli gospodarze, ale w wyścigu numer 2 natychmiast odpowiedzieli goście. Potem były dwa remisy. W drugiej serii miejscowi zdobyli jednak cztery punkty przewagi za sprawą dwóch zwycięstw 4:2.
W swoim trzecim starcie status niepokonanego stracił Antoni Mencel, który do spółki z Hubertem Jabłońskim zastępował Jakuba Żurka. Z rywalami w dwóch seriach nie przegrali z kolei Mateusz Bartkowiak i Oskar Paluch.
Imiennik tego ostatniego dobrze się napędził w 8. wyścigu, co pozwoliło mu wyprzedzić na prostej przeciwległej... Maurice'a Browna. Hurysz objął prowadzenie, ale nie cieszył się z niego długo, bowiem w pierwszym łuku drugiego okrążenia Brown zanotował upadek. Na platformę, która zabrała go do parku maszyn, wszedł z pomocą służb medycznych. Po kilku minutach lekarz orzekł jego niezdolność do kontynuowania zawodów.
ZOBACZ WIDEO: Cegielski komentuje gigantyczne kary dla PZM i PGE Ekstraligi. "To była patologia"
W powtórce Enea Stal Gorzów odskoczyła już na osiem punktów i ta różnica utrzymała się do końca trzeciej serii. Pierwsze punkty stracił Paluch z Bartkowiakiem, ponieważ po "śliwce" na zwycięską ścieżkę wrócił Mencel.
W Duda Development Ciesiółka Auto Group Unii Leszno równy poziom trzymał jednak tylko Damian Ratajczak. To było zdecydowanie za mało na gorzowian, choć przed biegami nominowanymi wciąż możliwy był remis.
Przyjezdni z walki o zwycięstwo wykluczyli się na własne życzenie. Antoni Mencel agresywnie podjechał pod Mateusza Bartkowiaka w pierwszym łuku 14. biegu i doprowadził do jego upadku, za co został wykluczony. Zawodnik Stali okazał się zdolny do jazdy, choć potrzeba było chwili, by wyciągnąć go spod bandy. W tym czasie Jakub Stojanowski przybiegł na start, by przygotować sobie koleinę na powtórkę, ale sędzia mu na to nie pozwolił i odesłał do parku maszyn.
Gorzowianie przypieczętowali zwycięstwo, podwójnie pokonując Jabłońskiego. W ostatniej odsłonie dnia wykluczony za przekroczenie czasu dwóch minut został Tobiasz Jakub Musielak. Ratajczak zdołał jedynie rozdzielić gorzowską parę.
Najskuteczniejszy w barwach gospodarzy był Oskar Paluch (13 punktów), a po stronie leszczyńskiej Damian Ratajczak (16).
Punktacja:
Enea Stal Gorzów - 52 pkt. 9. Mateusz Bartkowiak - 10+3 (2*,3,2,1*,2*) 10. Wiktor Jasiński - 5+2 (2,1,1*,1*) 11. Oskar Paluch - 13 (3,3,2,2,3) 12. Villads Nagel - 4+1 (0,1,1*,2,-) 13. Mathias Pollestad - 9+2 (3,1*,2*,2,1) 14. Oskar Hurysz - 4+1 (0,1*,3) 15. Jakub Stojanowski - 7+1 (1,2,1*,3) 16. Andreas Olsen - NS
Duda Development Ciesiółka Auto Group Unia Leszno - 38 pkt. 1. Jakub Żurek - 0 (-,-,-,-,-) 2. Damian Ratajczak - 16 (2,3,3,3,3,2) 3. Maurice Brown - 0 (0,0,w,-) 4. Tobiasz Jakub Musielak - 3 (0,2,1,0,w) 5. James Pearson - 1+1 (1*,0,0,0,-) 6. Antoni Mencel - 11+1 (2*,3,0,3,3,w) 7. Hubert Jabłoński - 7 (1,3,2,0,0,1)
Bieg po biegu: 1. (60,53) Paluch, Bartkowiak, Jabłoński, Brown - 5:1 - (5:1) 2. (61,13) Jabłoński, Mencel, Stojanowski, Hurysz - 1:5 - (6:6) 3. (60,59) Pollestad, Ratajczak, Pearson, Nagel - 3:3 - (9:9) 4. (60,90) Mencel, Jasiński, Hurysz, Musielak - 3:3 - (12:12) 5. (60,08) Paluch, Musielak, Nagel, Brown - 4:2 - (16:14) 6. (60,32) Ratajczak, Stojanowski, Pollestad, Mencel - 3:3 - (19:17) 7. (60,19) Bartkowiak, Jabłoński, Jasiński, Pearson - 4:2 - (23:19) 8. (60,79) Hurysz, Pollestad, Musielak, Brown (w/u) - 5:1 - (28:20) 9. (61,02) Ratajczak, Bartkowiak, Jasiński, Jabłoński - 3:3 - (31:23) 10. (60,34) Mencel, Paluch, Nagel, Pearson - 3:3 - (34:26) 11. (60,63) Ratajczak, Nagel, Bartkowiak, Musielak - 3:3 - (37:29) 12. (60,03) Ratajczak, Paluch, Stojanowski, Jabłoński - 3:3 - (40:32) 13. (60,41) Mencel, Pollestad, Jasiński, Pearson - 3:3 - (43:35) 14. (61,28) Stojanowski, Bartkowiak, Jabłoński, Mencel (w/su) - 5:1 - (48:36) 15. (60,66) Paluch, Ratajczak, Pollestad, Musielak (w/2min) - 4:2 - (52:38)
Sędzia: Paweł Michalak + praktykant Bartosz Szram NCD: 60,03s uzyskał Damian Ratajczak w 12. biegu Widzów: około 200 osób Startowano według I zestawu startowego
Czytaj również: Trzęsienie ziemi po słabych wynikach Jack Holder dogoni Bartosza Zmarzlika w Grand Prix?
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
