Żużel. Dwa groźne upadki zawodnika Cellfast Wilków. Wiemy, co ze startem w meczu z Tauron Włókniarzem

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Szymon Bańdur
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Szymon Bańdur
zdjęcie autora artykułu

Szymon Bańdur miał być opcją zapasową dla formacji młodzieżowej Cellfast Wilków Krosno, ale jego dobra postawa zaowocowała powołaniami na mecze PGE Ekstraligi. Ostatnio jednak zanotował dwa upadki i to dosyć groźne.

Szymon Bańdur po tym jak zadebiutował w PGE Ekstralidze, szybko stał się numerem trzy w młodzieżowym zestawieniu Cellfast Wilków Krosno, ale taka rola nie za bardzo go satysfakcjonowała. Chciał regularnie jeździć i podjął walkę o miejsce w podstawowym składzie.

I jeździł - czy to z numerami młodzieżowymi, czy też z rezerwy w miejsce Mateusza Świdnickiego. Teraz tarnowianin szykował się do meczu z Tauron Włókniarzem Częstochowa, ale wiemy już, że w nim nie wystartuje.

16-latek dostał wolne od sztabu szkoleniowego po tym, jak w dwóch ostatnich swoich imprezach zanotował groźny upadki.

Z torem zapoznawał się podczas wtorkowego meczu U-24 Ekstraligi w Krośnie oraz dwa dni później w Lublinie podczas eliminacji DMPJ.

Zawodnik czuje się dobrze, choć po upadku w Lublinie uskarżał się na ból ręki. Zakończyło się jednak dla niego bez poważniejszych konsekwencji.

W piątkowym meczu z Tauron Włókniarzem w roli rezerwowego ma wystąpić Piotr Świercz. Początek spotkania o godzinie 20:30.

ZOBACZ WIDEO: Patryk Dudek wyjaśnia, dlaczego zmienił podstawowego tunera. "Szukam dalej"

Czytaj także: Tego brakowało Smektale, kiedy był we Włókniarzu Junior mówi o atmosferze w Fogo Unii Leszno

Źródło artykułu: WP SportoweFakty