Żużel. Walczą wszyscy, a zwycięża znowu on. Zmarzlik powiększa przewagę w IMP

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
zdjęcie autora artykułu

Druga runda IMP w Pile nie była tak emocjonująca jak pierwsza w Rzeszowie, ale walka o zwycięstwo i tak była zacięta. Ostatecznie najlepszy okazał się Bartosz Zmarzlik, wyprzedzając w finale Macieja Janowskiego i Patryka Dudka.

W tym artykule dowiesz się o:

Do tej pory w Pile rozegrano jeden finał Indywidualnych Mistrzostw Polski. W 2000 roku triumf odniósł Jacek Gollob. Na podium stanęli również Jarosław Hampel i Jacek Krzyżaniak. Oczywiście tegoroczne Canal+ Online IMP mają zupełnie inną formę, ponieważ składają się one z trzech turniejów.

8 czerwca w Rzeszowie odbyła się pierwsza runda, a w niej wygrał Bartosz Zmarzlik, wyprzedzając Macieja Janowskiego i Piotra Pawlickiego. Tuż za podium znalazł się za to Szymon Woźniak. Indywidualny mistrz świata zgarnął jeszcze dodatkowy punkt do klasyfikacji generalnej za największą liczbę wygranych biegów.

Na liście startowej znajdował się Dominik Kubera, którego zabrakło na Podkarpaciu. Pojawił się również Janusz Kołodziej, który ponad miesiąc temu walczył z bólem żeber i nie dokończył zmagań. Stawkę z "dziką kartą" uzupełnił Przemysław Pawlicki. W Pile można było poczuć głód żużla na najwyższym poziomie, ponieważ na trybunach zasiadł komplet publiczności i wspierał swoich ulubieńców, pomimo wysokiej temperatury.

ZOBACZ WIDEO: Betard Sparta nie będzie podpisywać prekontraktów. Andrzej Rusko wyjaśnia dlaczego

To spowodowało, że już w pierwszym biegu bardzo mocno się kurzyło, przez co momentami na łukach nie było widać uczestników tej gonitwy. To także wypłynęło na to, że wszystko wyjaśniło się na pierwszym łuku, a później zawodnicy jechali wyłącznie blisko krawężnika. Pierwszą "trójkę" zgarnął Janowski, a drugą, już po polewaniu, Hampel. Dodatkowe roszenie jednak nie spowodowało większej walki, ponieważ żużlowcy dalej jeździli głównie gęsiego.

Pechowy dla Piotra Pawlickiego był trzeci wyścig. Na pierwszym łuku trzeciego okrążenia pod Adriana Gałę wjechał reprezentant Betard Sparty Wrocław. Zawodnik InvestHousePlus PSŻ-u Poznań chciał niemal od razu skontrować i wjechał w rywala, powodując jego upadek. 28-latek miał duży problem z prawą nogą i wyraźnie utykając, wszedł do karetki. Do końca zawodów już go nie obejrzeliśmy, a jego miejsce zajął Wiktor Przyjemski. Ostatecznie w powtórce biegu najlepszy okazał się Oskar Fajfer, a do grona liderów na koniec serii, po świetnej walce z Patrykiem Dudkiem, dołączył Zmarzlik.

Niestety, w dalszej fazie zawodów nadal nie działo się zbyt wiele, pomimo tego, że linia jazdy zdecydowanie się poszerzyła. Praktycznie za każdym razem o wszystkim decydował start i pierwszym łuk. Dogonić rywala nie dał rady nawet Zmarzlik, który przez trzy okrążenia starał się gonić Janowskiego, ale nie dał rady mu odebrać drugiej "trójki". Jedynym niepokonanym żużlowcem po dwóch seriach był właśnie zawodnik wrocławskiej Sparty, a bez punktów pozostawali Mateusz Świdnicki oraz Adrian Gała, który zanotował upadek i miał na swoim koncie dwa wykluczenia.

Ci dwaj po kolejnym starcie dalej nie zapisali "oczka" obok swojego nazwiska, ale pierwszego pogromcę za to znalazł Janowski, który uległ Dudkowi oraz Buczkowskiemu. W 11 gonitwie dopiero po raz pierwszy zwyciężył ktoś startujący z czwartego pola, a dokonał tego Bartosz Zmarzlik, prowadzący wraz z Dudkiem, po trzech seriach. Coraz lepiej radził sobie także Kubera, który rozpoczął od "zera", ale potem wygrał dwa wyścigi. Wydawało się, że w 14. biegu zrobi to po raz trzeci, ale świetnym atakiem po szerokiej na ostatnim łuku wyprzedził go Janowski.

Dużo działo się również w kolejnym wyścigu, gdy spod taśmy wystrzelił Przyjemski, zamykając całą stawkę na pierwszym łuku. W pogoń za nim pomknął Pawlicki, który był zdecydowanie szybszy. Obaj stoczyli świetną walkę na trzecim okrążeniu, ale ostatecznie lepszy okazał się starszy z zawodników. Pierwszy udział w finale zapewnił sobie Patryk Dudek, a w 20. gonitwie to samo uczynił Zmarzlik. W barażu za to mierzyli się Janowski, Kubera, Kołodziej i Hampel. Z tego grona tylko zawodnik Fogo Unii Leszno nie miał trzech wygranych biegów.

W biegu barażowym nie działo się za wiele. Najlepiej ze startu wyszedł Kubera, ale po szerokiej wszystkich minął Hampel i pomknął po wygraną. Młodszy z reprezentantów Platinum Motoru Lublin zanotował defekt na drugim miejscu na drugim okrążeniu, chociaż w tym samym momencie i tak mijał go Janowski. W samym finale zwyciężył Bartosz Zmarzlik, dojeżdżając do mety przed Maciejem Janowskim i Patrykiem Dudkiem. Lubelski zawodnik zdobył ostatecznie 16 punktów, a dodatkowo zgarnął "oczko" za najwięcej wygranych wyścigów.

Ostatnia runda Canal+ Online IMP 2023 odbędzie się 30 lipca w Krośnie.

Wyniki:

1. Bartosz Zmarzlik (Platinum Motor Lublin) - 16 (3,2,3,2,3,3) +1 za najwięcej wygranych biegów 2. Maciej Janowski (Betard Sparta Wrocław) - 14 +2 (3,3,1,3,2,2) 3. Patryk Dudek (For Nature Solutions KS Apator Toruń) - 14 (2,3,3,2,3,1) 4. Jarosław Hampel (Platinum Motor Lublin) - 9 +3 (3,0,0,3,3,0) 5. Dominik Kubera (Platinum Motor Lublin) - 11 +0 (0,3,3,2,3) 6. Janusz Kołodziej (Fogo Unia Leszno) - 11 +1 (1,3,2,3,2) 7. Przemysław Pawlicki (Enea Falubaz Zielona Góra) - 9 (2,2,w,3,2) 8. Wiktor Przyjemski (Abramczyk Polonia Bydgoszcz) - 8 (2,1,1,2,2) 9. Szymon Woźniak (ebut.pl Stal Gorzów) - 6 (0,2,3,0,1) 10. Oskar Fajfer (ebut.pl Stal Gorzów) - 6 (3,0,1,1,1) 11. Krzysztof Buczkowski (Enea Falubaz Zielona Góra) - 6 (2,1,2,1,0) 12. Kacper Woryna (Tauron Włókniarz Częstochowa) - 5 (1,1,1,1,1) 13. Wiktor Lampart (For Nature Solutions KS Apator Toruń) - 4 (1,1,2,0,0) 14. Wiktor Jasiński (ebut.pl Stal Gorzów) - 3 (1,2,0,0,0) 15. Mateusz Cierniak (Platinum Motor Lublin) - 2 (2) 16. Adrian Gała (InvestHousePlus PSŻ Poznań) - 2 (w,w,0,1,1) 17. Mateusz Świdnicki (Cellfast Wilki Krosno) - 0 (d,0,0,0,d) 18. Piotr Pawlicki (Betard Sparta Wrocław) - 0 (-,-,-,-)

Bieg po biegu: 1. (65,60) Janowski, Pawlicki, Kołodziej, Woźniak 2. (64,28) Hampel, Buczkowski, Jasiński, Świdnicki (d/4) 3. (64,69) Fajfer, Przyjemski, Woryna, Gała (w) 4. (63,75) Zmarzlik, Dudek, Lampart, Kubera 5. (63,53) Kubera, Woźniak, Buczkowski, Fajfer 6. (62,63) Janowski, Zmarzlik, Przyjemski, Świdnicki 7. (62,78) Dudek, Pawlicki, Woryna, Hampel 8. (63,32) Kołodziej, Jasiński, Lampart, Gała (w/u) 9. (63,18) Woźniak, Lampart, Woryna, Świdnicki 10. (62,72) Dudek, Buczkowski, Janowski, Gała 11. (62,25) Zmarzlik, Cierniak, Fajfer, Jasiński 12. (62,78) Kubera, Kołodziej, Przyjemski, Hampel 13. (62,60) Hampel, Zmarzlik, Gała, Woźniak 14. (62,90) Janowski, Kubera, Woryna, Jasiński 15. (63,16) Pawlicki, Przyjemski, Buczkowski, Lampart 16. (61,66) Kołodziej, Dudek, Fajfer, Świdnicki 17. (63,66) Dudek, Przyjemski, Woźniak, Jasiński 18. (62,78) Hampel, Janowski, Fajfer, Lampart 19. (61,88) Kubera, Pawlicki, Gała, Świdnicki (d/4) 20. (61,90) Zmarzlik, Kołodziej, Woryna, Buczkowski

Baraż. (62,85) Hampel, Janowski, Kołodziej, Kubera (d/2)

Finał. (62,18) Zmarzlik, Janowski, Dudek, Hampel

Sędzia: Tomasz Fiałkowski  NCD: 61,66 s - uzyskał Kołodziej w biegu nr 16 Frekwencja: około 10 tysięcy osób

Czytaj także: Żużel. Po prawie roku Dudek wrócił na podium Grand Prix. Wskazał z czym miał problem w Malilli Żużel. Łączy ich nie tylko Sparta. Bewley wyrównał osiągnięcie Knudsena

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (12)
avatar
śmiech na sali :)
17.07.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@Atomic: To prawda.Chłop jak przeszedł w wiek seniora kompletnie zapomniał jak się jeździ  
avatar
śmiech na sali :)
17.07.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@magda1986: No,ale Noskowicz z Jabłońskim chodząc po torze przed zawodami zapewniali nas ,że czeka nas ciekawe ściganie :)  
avatar
Sokim
17.07.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdzie mozna sprawdzic klasyfikacje generalna IMP ?  
avatar
magda1986
17.07.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie wiem o jakich emocjach może 3 mijanki i 3 godziny w kurzu na słońcu ogólnie tor nuda bez wałki tylko start. Trzeba robić tory bardziej przyczepne .  
avatar
Atomic
17.07.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Świdnicki jest tak żenująco słaby w tym sezonie, nawet pomimo tylu szans na jazdę, że w przyszłym sezonie to II liga albo koniec kariery