Po bandzie: Grand Phi! Był sobie elitarny cykl [FELIETON]

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik przed Kai'em Huckenbeckiem
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik przed Kai'em Huckenbeckiem
zdjęcie autora artykułu

Miała być ekspansja dyscypliny i jej odrodzenie, a jest zwijanie interesu. Wykluczenie Bartosza Zmarzlika z udziału w Grand Prix Danii to zabicie kury znoszącej złote jajka i kolejny cios w dyscyplinę - pisze w swoim felietonie Wojciech Koerber.

W tym artykule dowiesz się o:

"Po bandzie" to cykl felietonów Wojciecha Koerbera, współautora książek "Pół wieku na czarno" i "Rozliczenie", laureata Złotego Pióra, odznaczonego brązowym medalem PKOl-u za zasługi dla Polskiego Ruchu Olimpijskiego.

***

Zmarzlik, Łaguta i Sajfutdinow oglądają właśnie w telewizji, jak o medale Indywidualnych Mistrzostw Świata walczą, przy całej sympatii dla tych chłopaków (każdy z nich może stanąć na pudle), Huckenbeck, Kvech, Lebiediew, Nilsson, Hansen... Tzw. elitarny cykl.

Oczywiście, Zmarzlik popełnił szkolny błąd, wyjeżdżając do kwalifikacji w niewłaściwym kevlarze. Złośliwi pewnie powiedzą, że zgubił go Orlen, ale to nie czas na złośliwości. To czas, by w końcu zacząć wyciągać wnioski. By nie wyrzucać z cyklu ostatniego wielkiego mistrza, który daje tlen dyscyplinie. Onegdaj takich mistrzów było zawsze kilku, dziś został jeden. Dlatego, w pewnym sensie, nie pasuje do tego towarzystwa. Za bardzo mu uciekł…

ZOBACZ WIDEO: Witkowski o kolejnym skandalu w żużlu. "Sytuacja jest nieakceptowalna"

Jaka powinna być konsekwencja błędu Zmarzlika? Oczywiście, wyłącznie finansowa. Polak winien zapłacić nie 600 euro, lecz sześć tysięcy albo i szesnaście tysięcy. Bo 600 euro to wynosi rachunek w dobrej restauracji. Zawodnik powinien dostać na tyle po kieszeni, by to odczuł i wyciągnął wnioski. Ale!

Przecież wyjazd w niewłaściwym kevlarze na kwalifikacje do turnieju z cyklu mistrzostw świata nie jest wyłącznie uchybieniem zawodnika. Jest takim samym grzechem zaniechania ze strony organizatora. To przecież organizatorowi powinno zależeć na wypełnianiu umów ze sponsorami i partnerami cyklu. To oni powinni stać na straży prawa. Do czego zmierzam? To zadanie organizatora, by sprawdzić przed rywalizacją zgodność kasków z regulaminem. To zadanie organizatora, by zbadać zawodników pod kątem trzeźwości. To wreszcie zadanie organizatora, by zebrać od nich aktualne książeczki zdrowia. Dlaczego zatem to organizator dopuszcza zawodnika do wyjazdu na tor w niewłaściwym kevlarze?

Przecież nie czekamy, aż pijany zawodnik wyjedzie na tor i dopiero wtedy zastawiamy na niego zasadzkę. Nie zaczynamy gry, gdy się okazuje, że obie drużyny wychodzą na boisko w tych samym lub niewłaściwych strojach. Od czuwania nad właściwym przebiegiem rywalizacji są dyrektorzy zawodów, kierownicy zawodów, jury z przewodniczącym i tzw. członkami. Przecież ci ludzie to tzw. osoby funkcyjne, a za swoją pracę biorą pieniądze. Zamiast ustalać kary finansowe za niezgodny z regulaminem uniform, niech organizator dopilnuje, by na tor wyjeżdżali tylko zawodnicy we właściwym wdzianku.

Nie wiem, czy Zmarzlikowi brakowało jakiegoś sponsorskiego loga, czy może tylko loga cyklu Grand Prix. Wiem natomiast, że ten znaczek rozgrywek z roku na rok znaczy coraz mniej. A dzisiejsze zawody w Vojens bez wątpienia są historyczne. Nie ze względu na wyrzucenie lidera cyklu. Otóż tak marnej obsady nie mieliśmy chyba nigdy wcześniej. A zadbał o to sam operator cyklu. GRATULACJE!

A że przy okazji oszukani zostali kibice? Drobiazg… Kibic chce otrzymać przedstawienie, za które słono zapłacił, z obsadą aktorską zapowiadaną na afiszu. A rozliczenia producenta z aktorami g… go obchodzą.

Zatem Zmarzlik nie dołączy w Vojens do takich gwiazd jak Hans Nielsen, Barry Briggs i Greg Hancock, mających cztery globalne złota na koncie. Duńczyk sięgnął po czwarte w wieku 36 lat, Nowozelandczyk – w wieku 32 lat, natomiast Amerykanin jako 46-latek. Zmarzlikowi nie pozostaje nic innego, jak odroczyć czwartą koronację do 30 września i świętować czteropak przed polską publicznością – w wieku 28 lat. Pewnie w specjalnie przygotowanym na tę okoliczność kevlarze.

Zobacz także: Komarnicki krytykuje Zmarzlika W sieci burza po wykluczeniu Zmarzlika

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (10)
avatar
Katia srebrny kask
17.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No niestety cykl GP nie jest już taki jak kiedyś. Czasami lepiej obejrzeć sobie na żywo jakiś SEC , ciekawsze ściganie, lepsza atmosfera beż tej całej nadymki. Przynajmniej nikt kibiców nie rob Czytaj całość
avatar
tommyking
17.09.2023
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Bardzo pana cenie panie Wojtku ale nie moge sie zgodzic ze maja byc wyjatki ,poprostu jest to wina Bartka a raczej jego teamu ,jesli ma byc cykl na wysokim poziomie to dla kazdego musza byc te Czytaj całość
avatar
antoni.kopytko
17.09.2023
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Niszowa dyscyplina jaką jest żużel ginie w oczach tylko Polacy jeszcze trochę to podtrzymują ale to kwestia kilku lat i po żużlu może nie być śladu jak krawaciarze leśne dziadki będą nią st Czytaj całość
avatar
.KATO.
17.09.2023
Zgłoś do moderacji
5
5
Odpowiedz
Panie Wojciech, masz Pan racje że kibice zostali oszukani ale nie przez organizatora, tylko przez chciwego zawodowca  
avatar
.KATO.
17.09.2023
Zgłoś do moderacji
7
5
Odpowiedz
Kasa się liczy i koniec tematu...Oczywiście, że zabieg z kevlarem był celowy. Żaden z tych "sportowców", czytaj jeżdżących w kółko milionerów, nie zapomina o niczym co przynosi monetę Czytaj całość