Żużel. Został zapytany o przyszłość we Włókniarzu. Jego odpowiedź daje do myślenia

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty /  / Na zdjęciu: Kajetan Kupiec
WP SportoweFakty / / Na zdjęciu: Kajetan Kupiec
zdjęcie autora artykułu

Można odnieść wrażenie, że Kajetanowi Kupcowi nie do końca podobają się zasady, jakie panują we Włókniarzu Częstochowa. Odpowiedź młodzieżowca na jedno z pytań daje do myślenia.

Trzech juniorów na podobnym poziomie ma w tym roku Tauron Włókniarz Częstochowa. Mowa o Kajetanie Kupcu, Franciszku Karczewskim i Kacprze Halkiewiczu. Ze względu na większą liczbę chętnych niż miejsc w składzie, w każdym spotkaniu jeden z młodzieżowców musi zadowolić się jedynie rolą rezerwowego.

Często w szeregach Lwów dochodziło do rotacji na wspomnianych pozycjach juniorskich. O tym, kto pojedzie w meczu, nierzadko decydowała dyspozycja na treningach. Z tego faktu nie do końca zadowolony jest Kajetan Kupiec.

- Różnie do tego zawodnicy podchodzą. Jedni mówią, że zdrowa rywalizacja jest potrzebna. U mnie to wygląda trochę inaczej. Jestem zawodnikiem, który potrzebuje spokoju i chłodnej głowy, żeby móc się na spokojnie skupić na rozwoju - powiedział młodzieżowiec Tauron Włókniarza, który był gościem Magazynu PGE Ekstraligi w Eleven Sports.

ZOBACZ WIDEO: Jest zaskoczony. Mówi o bierności Fogo Unii i ZOOleszcz GKM-u

- Jedziemy na trening, żeby sprawdzić ustawienia, a nie ścigać się i myśleć, czy na pewno będę w składzie. Rywalizacja napędza rozwój i staramy się być lepsi, ale mimo wszystko i bez tego chcemy być coraz lepszymi zawodnikami. Chciałbym mieć spokojną głowę. Pomogłoby mi to, jakbym miał pewne miejsce - podkreślał 18-latek.

Następnie prowadzący Magazyn Michał Korościel zwrócił się do Kupca z następującym pytaniem: - Jeżeli Michał Świącik powie, że po treningach będziemy decydowali, kto jedzie w meczu, to ty wtedy jesteś otwarty na telefony z całej Polski, tak? - dopytywał dziennikarz. Odpowiedź młodzieżowca była wymowna.

Odpowiedzi nie było. Kupiec, gdy tylko usłyszał pytanie, uśmiechnął się, lecz nie wykrztusił z siebie ani słowa. Można się zatem domyślać, co zawodnik Włókniarza miał na myśli.

Dodajmy, że Kajetan Kupiec ma ważny kontrakt z macierzystym klubem do końca wieku juniorskiego, czyli do 31 października 2026 roku.

Zobacz także: Gdzie oglądać żużel w telewizji? Arged Malesa dopięła hitowy transfer?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty