Żużel. Kasprzak był w gazie, ale nie pojechał. Menedżer odpowiada króciutko
Krzysztof Kasprzak słabo wszedł w mecz Energa Wybrzeże Gdańsk - Cellfast Wilki Krosno (43:47), ale później nabrał wiatru w żagle i był nie do zatrzymania. Aż prosiło się, by wystawić go w 14. biegu. Dlaczego Eryk Jóźwiak tego nie zrobił?
Ale chwilę później doświadczony zawodnik wrzucił wyższy bieg i był nie do ugryzienia. Zapisał na swoim koncie trzy trójki z rzędu i finalnie uzbierał 10 "oczek". Co sprawiło, że Kasprzak przeszedł taką metamorfozę?
- Debiut Krzysztofa w Wybrzeżu można uznać za pozytywny. Zdobycze dwucyfrowe w wykonaniu Krisa powinny być standardem. Powrót do motocykla z pierwszego biegu sprawił, iż nie oddał już punktu - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty Eryk Jóźwiak, menedżer gdańskiego Wybrzeża.
W 14. biegu meczu Energa Wybrzeże Gdańsk - Cellfast Wilki Krosno opiekun gdańszczan zdecydował się na jedną roszadę taktyczną - posłał do boju Nicolaia Klindta, który wystąpił również w ostatniej odsłonie dnia. Partnerował mu Niels Kristian Iversen. Doświadczony zawodnik tego dnia jechał w kratkę.
Dlaczego szansy nie dostał Krzysztof Kasprzak, który ewidentnie był rozpędzony? Menedżer nie chciał szerzej o tym dyskutować.
- Taka była moja decyzja - uciął temat Eryk Jóźwiak.
Przed Wybrzeżem Gdańsk kolejny trudny mecz. 21 kwietnia nadmorska drużyna zmierzy się na wyjeździe z Arged Malesą Ostrów. Pojedynek zaplanowano na godzinę 14:00.
Czytaj także:
> Zawodnik Polonii pogodził faworytów. Znamy Duńczyków, którzy powalczą o SEC i SGP
> Co za radość. Tak reagowali na fantastyczny debiut 16-latka w PGE Ekstralidze [WIDEO]
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>