ŻKW ROW Rybnik wykonał plan. "Trenowaliśmy na takiej nawierzchni"
Jan Grabowski był po niedzielnym meczu bardzo zadowolony. Jego ŻKS ROW Rybnik pokonał na wyjeździe Łączyńscy-Carbon Start Gniezno.
Na pomeczowej konferencji Dariusz Śledź znalazł się w krzyżowym ogniu pytań od dziennikarzy. Trener gości stawał w jego obronie. - W ubiegłym roku miałem podobny problem. Na początku przegrana w Gnieźnie, zaraz potem w Rzeszowie. Wygraliśmy dopiero w czerwcu, odbiliśmy się nieco, atmosfera się polepszyła i reszta rozgrywek poszła po naszej myśli. Wszyscy chcą wygrywać, dziś szczęście uśmiechnęło się do nas - zaznaczył.
Najsłabszym ogniwem czerwono-czarnych są juniorzy. Grabowski zauważył, że jego drużyna zmagała się z podobną sytuacją. - Proszę sobie przypomnieć. Jeszcze w 2013 roku cały czas posiłkowaliśmy się gośćmi. Trzy lata minęły i trójka Woryna, Wieczorek, Chmiel będzie wkrótce czołówką ligowych młodzieżowców i łakomym kąskiem na tynku transferowym. Nikomu jednak nie uda się ich pozyskać, ponieważ mają podpisane kontrakty do 21. roku życia.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.