Speedway of Nations jak Speedway Best Pairs? Nazwę lepiej zrozumieją kibice rugby

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Antonio Lindbaeck i Patryk Dudek dziękują sobie za jazdę
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Antonio Lindbaeck i Patryk Dudek dziękują sobie za jazdę
zdjęcie autora artykułu

Drużynowy Puchar Świata przechodzi do historii. Zastąpi go nowy turniej - Speedway of Nations. Jednym z ekspertów, który krytykuje nową inicjatywę jest Krzysztof Cegielski. - Mamy problem, jak nazwać nową imprezę - mówi były żużlowiec.

W tym artykule dowiesz się o:

Od samego początku w dyskusji o Speedway of Nations przytaczane są różne argumenty za tą imprezą lub przeciwko niej. Komentator Polsatu Sport Tomasz Lorek w zmianach widzi szansę na rozwój dyscypliny, a honorowy prezes Stali Gorzów Władysław Komarnicki uważa, że rezygnacja z Drużynowego Pucharu Świata to poroniony pomysł. Do chóru krytyków należy również Krzysztof Cegielski.

Były żużlowiec zwraca uwagę na pozornie mało istotny element sporu o rywalizację par. - Jak na złość pomysłodawcy nie umieją nazwać nowego turnieju jak Pan Bóg przykazał, czyli Mistrzostwa Świata Par. Wymyśla się jakieś nazwy, które nie wiem, co mają na celu. Powoduje to tylko obniżenie rangi zawodów. Puchar Narodów? W żużlu to z niczym się nie kojarzy - ocenia ekspert naszego portalu.

Zdaniem Cegielskiego, zawody pod szyldem Mistrzostw Świata Par byłyby znacznie lepszym rozwiązaniem. Trudno będzie zainteresować kibiców czymś, co już w swojej nazwie jest niejasne. - My, siedząc w środku, mamy problem, żeby nazywać nową imprezę, a co dopiero kibice, którzy mają zamiar zainteresować się żużlem. Może fani rugby zrozumieją o co chodzi. Właśnie w tej dyscyplinie sportu istnieje Puchar Narodów, który cieszy się dużą popularnością - ironizuje nasz rozmówca.

Ekspert nie ma wątpliwości, że ranga Speedway of Nations będzie zdecydowanie niższa niż DPŚ. Jak mówi, wystarczy przypomnieć sobie zawody w ramach The World Games we Wrocławiu. - Wydaje się, że był ogromny prestiż, ale mało o tym mówiliśmy i mówimy. Polacy wygrali i w zasadzie nic wielkiego się nie wydarzyło. Teraz znowu będziemy musieli się przyzwyczajać do czegoś nowego. Tego typu turniej nie będzie miał wiele większego prestiżu niż Speedway Best Pairs, który funkcjonuje od kilku lat. Po prostu - kończy Cegielski.

ZOBACZ WIDEO Z 1:5 na 4:2. W finałowym biegu na Motoarenie działo się!

Źródło artykułu:
Czy zgadzasz się z Krzysztofem Cegielskim?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (17)
avatar
RECON_1
5.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeśli nasi by tonwygrali i powiedzieli o tym w tv to zwykły człowiek pomyśli ze jesteśmy niedojdy ibjakis podworkowy turniej wygraliśmy,co innego gdyby to faktycznie nazwać MSP to brzmiało by t Czytaj całość
avatar
sandacz
4.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Polska reszta zdemoluje w wrocku, i w 2019 wymysla nowy turniej.....  
avatar
Tadeusz Gertych
3.03.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
ja chcialbym wrocic do DPŚ na zuzlu,czy my sami a konkretnie dziennikarze po troche nie przyczynili sie do zawieszenia tej imprezy.przecierz bez przerwy czytalismy na kazdym kroku ze wygrywanie Czytaj całość
avatar
yes
3.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Speedway of Nations jak Speedway Best Pairs?" - piszcie po polsku...  
avatar
sympatyk żu-żla
3.03.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
P. Krzysztofie masz pan słuszność.