Coraz szybszy Doyle z szansą na powtórzenie znakomitej serii Crumpa i Woffindena

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Jason Doyle
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Jason Doyle
zdjęcie autora artykułu

Jason Crump, Nicki Pedersen i Tai Woffinden wygrywali turnieje Grand Prix w Pradze po trzy razy. Australijczyk i Brytyjczyk czynili to seryjnie, rok po roku. W sobotę przed szansą powtórzenia tego wyczynu stanie odradzający się Jason Doyle.

Trudno wyobrazić sobie kalendarz cyklu Grand Prix bez urokliwej Pragi i kameralnego Stadionu Marketa, położonego niedaleko Zamku Królewskiego na Hradczanach. W sobotę najlepsi zawodnicy świata zjadą do stolicy Czech już po raz 22. Żużlowa karuzela kręci się w Pradze nieprzerwanie od 1997 roku. Wtedy też w finale znalazła się dwójka Polaków: Tomasz Gollob i Sławomir Drabik. Lepszy okazał się jednak duet Amerykanów. Wygrał Greg Hancock, drugi był Billy Hamill.

Dla polskich fanów przystanek Praga jest jednym z tradycyjnych w sezonie. Wsparcie i doping nierzadko niósł Biało-Czerwonych do sukcesów. Gollob wygrywał w Czechach w latach 1999 i 2010, Jarosław Hampel siedem razy był w finale, ale nigdy nie zwyciężył. Trzy lata temu po triumf mknął niepokonany w rundzie zasadniczej Maciej Janowski. Wrocławianin ostatecznie zakończył zmagania na trzeciej pozycji. Rok temu debiutujący Patryk Dudek dojechał w finale na czwartym miejscu. Ostatnie dwa lata należały do Jasona Doyle'a, który w ostatnich dniach notował w ligach świetne wyniki. Australijczyk znakomicie odnajduje się na 353-metrowym owalu, do którego przylgnęła łatka nudnego, gdzie trudno się wyprzedza. Owszem, na Markecie kluczem do wygranej jest moment startowy i Doyle robił to znakomicie. W sobotę będzie miał okazję osiągnąć coś niesamowitego, choć nie jako pierwszy. Jeśli obrońca tytułu ponownie zwycięży, uczyni to po raz trzeci z rzędu, czym wyrówna osiągnięcia Jasona Crumpa (2002-2004) i Taia Woffindena (2013-2015). Brytyjczyk w 2017 roku zawiódł w Czechach (6 punktów i 10. miejsce), ale w tym roku zdążył już wygrać w Warszawie, a jeśli przypomnieć sobie jego zdobycze punktowe z czasów, gdy triumfował na praskim torze (19, 18, 18), trzeba wziąć go mocno pod uwagę, typując faworytów. Dodajmy, że spośród uczestników najbliższego turnieju smak wygranej w Pradze zna jeszcze wspomniany Hancock (drugi raz w 2011), a ponadto Nicki Pedersen (2007-2008, 2012) i Emil Sajfutdinow (2009).

ZOBACZ WIDEO Speedway of Nations gwarantuje emocje do ostatniego wyścigu

Przed rokiem apetyty rozbudził rodakom Vaclav Milik. Czeski numer jeden stanął na najniższym stopniu podium, przegrywając tylko z Doyle’m i Hancockiem. W 20-letniej historii turniejów GP Czech był to najlepszy występ miejscowego matadora. Milik pobił wynik śp. Antonina Kaspera z 1999 roku (piąte miejsce). Dodajmy, że rezerwowy w sobotę Josef Franc przed sześcioma laty wygrał trzy biegi, dojechał do półfinału i ostatecznie zakończył zmagania na siódmej lokacie.

Statystyki uczestników Grand Prix Czech w turniejach w Pradze:

Zawodnik Turnieje Punkty Śr. punktowa Biegi Śr. biegowa Najlepszy wynik
Patryk Dudek113[b]13,00[/b]71,8572017 - 13 pkt
Tai Woffinden676[b]12,67[/b]372,0542013 - 19 pkt
Jason Doyle337[b]12,33[/b]191,9472016 - 17 pkt
Nicki Pedersen16181[b]11,31[/b]981,8472007 - 21 pkt
Bartosz Zmarzlik221[b]10,50[/b]111,9092016 - 13 pkt
Maciej Janowski329[b]9,67[/b]171,7062015 - 18 pkt
Greg Hancock21201[b]9,57[/b]1091,8442011 - 20 pkt
Matej Zagar766[b]9,43[/b]421,5712006 - 14 pkt
Emil Sajfutdinow654[b]9,00[/b]331,6362009 - 14 pkt
Fredrik Lindgren979[b]8,78[/b]511,5492009 - 17 pkt
Niels Kristian Iversen757[b]8,14[/b]401,4252016 - 11 pkt
Chris Holder865[b]8,13[/b]441,4772011, 2017 - 11 pkt
Vaclav Milik521[b]4,20[/b]230,9132017 - 13 pkt
Josef Franc514[b]2,80[/b]160,8752012 - 9 pkt
Artiom Łaguta12[b]2,00[/b]50,4002011 - 2 pkt
Craig Cook-----nie startował
Eduard Krcmar-----nie startował
Przemysław Pawlicki-----nie startował
Źródło artykułu: