Brawo Legia! To było wielkie show Abdur-Rahkmana w drodze do Top 16 FEC

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Muhammad-Ali Abdur-Rahkman
PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Muhammad-Ali Abdur-Rahkman
zdjęcie autora artykułu

Niesamowite emocje w Warszawie! Legia odrobiła solidne straty i pokonała CSM CSU Oradea 75:68. Genialne zawody rozegrał Muhammad-Ali Abdur-Rahkman, a polski zespół pozostał niepokonany w FIBA Europe Cup!

To już pewne! Legia zagra w fazie Top 16 FIBA Europe Cup. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego dokonali rzeczy wielkiej w środowy wieczór. To nie podlega żadnej dyskusji.

Goście z Rumunii przyjechali żądni rewanżu. Znakomicie rozpoczął znany z gry w Enea Zastalu BC Kris Richard (10 punktów w pierwszej kwarcie), a Oradea rekordowo prowadziła nawet różnicą 13 "oczek".

Po stronie Legii, której kluczem do sukcesu miała być defensywa, nie funkcjonowało niemal nic, ale o dziwo duży spokój zachowywał trener Kamiński.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny gol na Ukrainie. Jak to wpadło?!

Jakby przeczuwał, że po zmianie stron wszystko się odwróci. I tak też się stało. Straty z pierwszej połowy udało się odrobić w niecałe trzy minuty. Potem spotkanie się wyrównało, ale to Legia miała w swoich szeregach gościa, do którego należał ten wieczór na Bemowie.

Muhammad-Ali Abdur-Rahkman, bo o nim mowa, przejął mecz totalnie. W kluczowych momentach robił co chciał. Wbijał się pewnie pod kosz, tańczył z rywalami i trafiał szalone "trójki". To właśnie szalony rzut zza łuku w końcówce (trafiony od tablicy!) finalnie podciął skrzydła gościom.

Lider stołecznego zakończył spotkanie z dorobkiem 32 punktów, 4 zbiórek i 2 przechwytów. Wykorzystał 10 z 16 rzutów z gry, w tym 5 z 6 prób zza łuku. To był jego mecz.

Legia wygrała czwarty kolejny mecze w FIBA Europe Cup, zachowała miano niepokonanej i zapewniła sobie awans do kolejnego etapu. Nic więcej z pierwszych czterech spotkań wyciągnąć się nie dało.

Legia Warszawa - CSM CSU Oradea 75:68 (15:21, 18:20, 26:17, 16:10)

Legia: Muhammad-Ali Abdur-Rahkman 32, Strahinja Jovanović 12, Raymond Cowels 12, Łukasz Koszarek 6, Grzegorz Kulka 5, Darisuz Wyka 4, Adam Kemp 2, Jure Skifić 2, Beniamin Didier-Urbaniak 0, Grzegorz Kamiński 0.

CSM CSU: Garlon Green 17, Kris Richard 16, Alex Gavrilović 12, Nikola Marković 8, Dovis Bickauskis 7, Martynas Paliukenas 4, Calatin Baciu 2, Stephen Holt 2, Bogdan Nicolescu 0.

# Drużyna M Pkt. W P + -
1 Legia Warszawa 6 12 6 0 462 410
2 CSM CSU Oradea 6 9 3 3 417 412
3 FC Porto 6 8 2 4 415 432
4 Szolnoki Olajbanyasz 6 7 1 5 411 451

Zobacz także: Zgaśli na finiszu. Śląsk potrzebuje jeszcze więcej pary w EuroCupie Usłyszał: "znajdź sobie nowy klub". Teraz wszystkich zaskakuje

Źródło artykułu: