Odważne słowa Tomaszewskiego ws. Marciniaka
Cały czas jest głośno wokół Szymona Marciniaka i jego ekipy sędziowskiej po meczu Real - Bayern. Głos w sprawie zabrał też Jan Tomaszewski, który broni arbitra z Płocka. - Narażę się wszystkim - mówił na łamach "Super Expressu".
Natomiast chwilę wcześniej Szymon Marciniak przerwał akcję, bowiem sędzia liniowy Tomasz Listkiewicz dopatrzył się spalonego i podniósł chorągiewkę. Po końcowym gwizdku w świecie futbolu wybuchła burza. Za naszą zachodnią granicą nie pozostawili suchej nitki na arbitrze z Płocka (więcej TUTAJ).
W obronie Marciniaka stanął za to Jan Tomaszewski. Zdanie byłego reprezentanta Polski zaskoczy niejednego kibica.
ZOBACZ WIDEO: Kwiatkowski ostro o kadrze Santosa. "Piłkarze nie wiedzieli, o co mu chodzi"- Jeśli chodzi o naszego sędziego eksportowego uważam - przepraszam, że się narażę Wam wszystkim - fenomenalnie! Proszę państwa, przecież on odgwizdał spalonego, którego pokazał mu Listkiewicz. Liniowy - jego najbardziej zaufany człowiek pokazał tego spalonego! - powiedział w rozmowie z "Super Expressem".
- Umówmy się, świętym na boisku jest jeden człowiek - sędzia główny. Nawet, jak on popełni błąd, to jest to wliczone w mecz. VAR jest dla sędziego, żeby pomóc sędziemu i z tym się musimy po prostu pogodzić - podsumował.
Ostatecznie to Real Madryt stoczy bój z Borussią Dortmund o triumf w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Mecz odbędzie się na Wembley 1 czerwca.
Zobacz też:
Z tych okładek Marciniak dumny nie będzie. W Katalonii grzmią
Lider I ligi bez licencji na grę w Ekstraklasie
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.