To niemal pewne. Legii grozi potężna kara

Wszystko wskazuje na to, że Legia Warszawa będzie musiała zapłacić po sezonie solidną karę. Ma to związek z nierespektowaniem przepisów, dotyczących gry młodzieżowców. Na uniknięcie tego wydatku klub ma jeszcze pięć meczów.

Seweryn Czernek
Seweryn Czernek
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki
Do zakończenia sezonu PKO Ekstraklasy zostało już tylko pięć kolejek. Na ten moment najbliżej mistrzostwa kraju jest Jagiellonia Białystok. W znacznie gorszych nastrojach jest Legia Warszawa, która znajduje się poza podium (5. miejsce), a zarazem europejskimi pucharami.

Nie są to jedyne problemy wicemistrzów Polski z poprzedniego sezonu. Wszystko wskazuje na to, że ekipa ze stolicy będzie musiała zapłacić po zakończeniu rozgrywek karę finansową. Ma to związek z niespełnieniem limitu, dotyczącego gry młodzieżowców z rocznika 2002 i młodszych.

Zasady te są jasno określone przez PZPN. "Każdy klub występujący w PKO BP Ekstraklasie jest zobowiązany do zapewnienia udziału w tych rozgrywkach dowolnej liczby zawodników młodzieżowych w łącznym wymiarze czasu gry nie krótszym niż 3000 minut w danym sezonie" - czytamy na stronie związku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Prawdziwie mistrzowska feta. Nigdy tego nie zapomną

Wyznaczone kary mogą robić wrażenie. Jeżeli młodzieżowcy nie spędzą 1000 minut na murawie, klub musi wiązać się z karą w wysokości 3 mln złotych. Niewypełnienie limitu 2000 minut grozi karą 2 mln złotych. Zmieszczeni się w przedziale 2000-2500 minut jest równoznaczne z karą 1 mln złotych, natomiast ostatnia należność finansowa wynosi 500 tys. złotych.

Z wyliczeń portalu Legia.net wynika, że drużynie z Warszawy do uniknięcia kary brakuje 1000 minut. Do tej pory w barwach zespołu zaprezentowało się czterech takich zawodników, a konkretnie Kacper Tobiasz (1800 min), Igor Strzałek (109 min), Wojciech Urbański (46 min) i Filip Rejczyk (30 min). Tym samym jeżeli Legia chciałaby wypełnić w całości limin 3000 minut, w każdym kolejnym meczu młodzieżowcy musieliby zagrać po 200 minut. Wychodzi więc po 3 takich piłkarzy na spotkanie.

W znacznie gorszym położeniu jest z kolei Raków Częstochowa. Obrońcy tytułu mistrza Polski dali na ten moment szansę młodzieżowcom w jedynie 1227 minutach. To znaczy, że częstochowianie mogą się szykować na zapłatę 2 mln złotych. Widmo kary finansowej ciąży również nad Pogonią Szczecin, Ruchem Chorzów, Górnikiem Zabrze oraz Radomiakiem Radom.

Zobacz także:
To już oficjalne! Wiadomo, gdzie Polacy zagrają przed Euro 2024
Javier Tebas ponownie szokuje. Mecze La Ligi będą rozgrywane poza Hiszpanią?

Czy Legia Warszawa uniknie kary?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×